1+1=11

Lipszyc Jarosław

za słowa która spada jak spadają ptaki
piszę sprzeczne zdania i nie ma jak i gdzie
zarządzić i zażądać
z zamysłu wytoczyć jak proszę grzecznie
się wie

są wierne i zawsze mówią to samo
jak klocki którym kto? zabrał projektanta rojeń
są wierne i zawsze mówią to samo nawet przed sądem

kiedy je połączyć nitką chirurgiczną
ostrożnie
sypią znajomych i moje sny
rozsyłają smsami i patrzą jakby mnie znały ale nie lubiły
lub nic takiego ale uśmiecham się na wszelki wypadek
przytulam szklankę do uszu i czuje jak mnie całuje językiem
ściana

dźwięku

Twoja ocena
Lipszyc Jarosław

Wiersze popularnych poetów

Egzotyczne kwiaty

Pod zwrotnikami rosną w lasach kwiaty, Co przybierają wzory fantastyczne – Strój ich niezwykły, wdzięczny i bogaty, Cudowne barwy, wonie narkotyczne: I nęcą zmysły ich korony świetne I te zapachy z pozoru szlachetne. Każdy z nich postać rzadkiego motyla Lub przepych kształtów nieznanych roztoczy, Z…

clubbing

Widziałam cię w knajpie, miałeś minę jak orangutan. Przepraszam, że zaczepiałam ludzi, opowiadając im naszą historię, ale ktoś mógłby pomyśleć: to zwykły miły pan, który zaraz kupi w Lidlu owsiankę – i spokojnie można powierzyć mu własne życie.

Lęk

Jestem niespokojna. Boję się o kobietę która nie żyje już od siedmiu godzin. Co będzie z nią dalej? Boję się o jej dziecko które starsze o siedem godzin rozpłakało na głos szklankę. Boję się o nasz wiek ponad wiek rozwinięty. Przez te siedem godzin zabiło…