Twoja ocena

Lisy

Nie pomaga, nie pomaga brom. Znów podchodzą — już są blisko — tuż za ścianą… Znów odbiegną, i zawrócą, i przystaną. Znowu chyłkiem podchodzą pod dom. Kożuch wdziej, pod jodłowy wyjdź strop! Brom nie działa — nie myśl, nie myśl o noclegu. Schyl się nisko, szukaj pilnie, a na śniegu Lisi ślad odnajdziesz, lisi trop. … Przeczytaj wiersz


Jerzy Liebert

Dolor ante lucem

W zachodu krwawych, ostatnich promieniach, Pragnący śmierci — nie czekam już na nic. I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani, Powraca męka codzienna istnienia. Chciałem zło rzucić i dobro zostawić, Poznałem śmierci trwogę i nadzieję — I znów powracam, by patrzeć, jak dnieje, By zło przeklinać, dobru błogosławić. Boże mój, Boże — Panie nieomylny … Przeczytaj wiersz


Jerzy Liebert

Ty i jesień

Na ziemi jesień wietrzna konary drzew pochyla, Perełki chmur po niebie jak na różańcu goni. W ogrodach Twoich oczu kołyszą się motyle, W pasiekach ust Twych słodkich rój miodno-złoty dzwoni. Już spłonął po zagrodach rumieniec jarzębiny I dzwonki kulek srebrnych nie toczą nad przełęczą, Ale gdy moje oczy ku Twoim oczom skłonię – Dzwonkami, jarzębiną … Przeczytaj wiersz


Jerzy Liebert

Modlitwa

Panie, który mnie ciszą poisz i karmisz błękitem, I gwiazdy mi otrząsasz, księżyce z jabłoni, I Twój wieczór mi dobrą łąką dzwoni, I niebem gwiazdy nocą przesiewasz, jak sitem. – O, zabierz z słów mych smętnych, jak sznur ptaków lotnych, Tę tęsknotę błękitną i marzeń mych męstwo, Oczu – zwątpienie wieczne i ludzkie – wilgotnych, … Przeczytaj wiersz


Jerzy Liebert

Wiosna

Ptaki oszalały… Na piersi młodych brzóz kładły rogi jelenie, Nieba łaknące zieleni Chrapy spocone im drżały. Tryskały z drzew liście i soki. Pijane chodziły zwierzęta i obłoki. Na wyrębach pod słońcem dziwy — mgły liljowe. Aż trzaskały z zachwytu kory po gąszczach zdrowe.


Jerzy Liebert

Miłość

Wiem, Pa­nie, jed­ną mi­łość da­łeś, a tak róż­ną, Że ją go­dzę w mym ser­cu i łą­czę na próż­no. W jed­nej oczy, jak gwiaz­dy w prze­ste­rze­niach za­ta­piam, W oczach dru­giej swe ser­ce i kru­szęi sta­piam. I jak w ko­cioł pęk­nię­ty w nie bi­jąc na prze­mian, Z akor­dów nie­bo two­rzę i żą­dzy oce­an, Błę­ki­ty jed­ną ser­ca na­chy­lam … Przeczytaj wiersz


Jerzy Liebert