Rozmowa oczu
Bezdomni z niespełnioną pieszczotą wśród obojętnych stolików i ludzi Biedniejsi o ławkę pod zielonym drzewem którą zabrał mróz Płonącymi oczami mówimy sobie rzeczy nieogarnięte słowem Nurzam się w mowie twych oczu jak trzmiel kosmaty we wrzosie Czuję jak pęcznieją wargi a spragnione palce rąk miłych szukają Jak bezwolnieje ciało i nie broni oczom twoim rozbierać … Przeczytaj wiersz