Twoja ocena

Miłość

Jest czekaniem na niebieski mrok na zieloność traw na pieszczotę rzęs Czekaniem na kroki szelesty listy na pukanie do drzwi Czekaniem na spełnienie trwanie zrozumienie Czekaniem na potwierdzenie na krzyk protestu Czekaniem na sen na świt na koniec świata


Małgorzata Hillar

Czy mogę

Mówisz Słowa nie wyrażą Patrze na ciebie ze smutkiem Ja znam słowa które jak atropina rozszerzają źrenice zmieniają kolor świata Po nich nie można odejść Czy mogę dać ci siebie jeżeli nie umiesz powiedzieć co czujesz kiedy oddaje ci wargi


Małgorzata Hillar

Dziki człowiek

Ja dziki człowiek boję się słów zimnych ciężkich obojętnych Boję się cierpkich uśmiechów przymrużeń oczu wzruszeń ramion Kiedy byłam dzieckiem pisałam wiersze na strychu żeby się nie śmiali Godzinami rozmyślałam jak wyleczyć chorą nogę żaby siedzącej w rowie Dziś jak wtedy pragnę rąk które głaszczą Słów ciepłych i miękkich jak owcza wełna


Małgorzata Hillar

Dlaczego

Przynosisz mi książki i słoneczniki Przynosisz miód w słoiku z żółtym niedźwiedziem Przynosisz mi gliniane dzbanki i wielką troskę o moją ciszę Dlaczego nie możesz mi przynieść Miłości


Małgorzata Hillar

Czekanie

Kiedy wspomnę pieszczotę twych rąk nie jestem już dziewczyną która spokojnie czesze włosy ustawia gliniane garnki na sosnowej półce Bezradna czuję jak płomienie twoich palców zapalają szyję ramiona Staję tak czasem w środku dnia na białej ulicy i zakrywam ręka usta Nie mogę przecież krzyczeć


Małgorzata Hillar

Chwila

Zgasła na oknie pelargonia Palił się tylko nade mną twój oddech Z głową przechyloną przez krawędź księżyca spadałam na dno nocy


Małgorzata Hillar

Modlitwa

Matko Boska w papierowej koronie Mieszanko zimnego kościoła Królowo srebrnej ciszy Ucieczko od ciekawych spojrzeń Opiekunko słow miękkich jak narcyzy Patronko naszych pocałunków Świadku najpiękniejszej przysięgi Codziennie do ciebie przycodzę chociaż wiem tęsknoty nie zmniejszysz rozłąki nie skrócisz Co ty wiesz o miłości niebieska i gipsowa która nawet swego syna poczęłaś nieprawdziwie


Małgorzata Hillar

Odpoczynek czyli próba śmierci

Najpierw rozplatała nerwy które zaczęły płynąć pod jej skórą luźno i miękko jak tasiemki Potem wyłączyła jego głos zapach akacji blask powietrza ciszę Patrzysz prosto w słońce powiedział Oślepniesz Milczała Zamknął jej powieki palcami jak się zamyka zepsutym lalkom albo umarłym


Małgorzata Hillar

O nim

Jest dla niej bardzo dobry W pociągu pełnym ludzi zawsze znajdzie miejsce przy oknie Sam w korytarzu stoi nad gazetą się kołysze Kiedy deszcz pada swój płaszcz jej oddaje Mówi Nic mi nie będzie Oddałby jej swój sen swoje oczy Jest dla niej bardzo dobry mówią Czego ona jeszcze chce A ona nic nie chce … Czytaj dalej


Małgorzata Hillar

Nitka dzikiego wina

Kiedy gaszę światło miękka mysz samotności łazi po kołdrze Kiedy zapalam słonecznik wybałusza swoje nienormalne oko Na ulicy krzyk człowieka Zawisam na nim jak na nitce dzikiego wina Urywa się spadam Księżyc wyciąga na ratunek białe zimne ręce Jeżeli nie przyjdziesz wyciągnie mnie za włosy przez okno


Małgorzata Hillar