5/5 - (2 głosów)

Miłość

Jest czekaniem na niebieski mrok na zieloność traw na pieszczotę rzęs Czekaniem na kroki szelesty listy na pukanie do drzwi Czekaniem na spełnienie trwanie zrozumienie Czekaniem na potwierdzenie na krzyk protestu Czekaniem na sen na świt na koniec świata


Małgorzata Hillar

Dziki człowiek

Ja dziki człowiek boję się słów zimnych ciężkich obojętnych Boję się cierpkich uśmiechów przymrużeń oczu wzruszeń ramion Kiedy byłam dzieckiem pisałam wiersze na strychu żeby się nie śmiali Godzinami rozmyślałam jak wyleczyć chorą nogę żaby siedzącej w rowie Dziś jak wtedy pragnę rąk które głaszczą Słów ciepłych i miękkich jak owcza wełna


Małgorzata Hillar

Czekanie

Kiedy wspomnę pieszczotę twych rąk nie jestem już dziewczyną która spokojnie czesze włosy ustawia gliniane garnki na sosnowej półce Bezradna czuję jak płomienie twoich palców zapalają szyję ramiona Staję tak czasem w środku dnia na białej ulicy i zakrywam ręka usta Nie mogę przecież krzyczeć


Małgorzata Hillar

Modlitwa

Matko Boska w papierowej koronie Mieszanko zimnego kościoła Królowo srebrnej ciszy Ucieczko od ciekawych spojrzeń Opiekunko słow miękkich jak narcyzy Patronko naszych pocałunków Świadku najpiękniejszej przysięgi Codziennie do ciebie przycodzę chociaż wiem tęsknoty nie zmniejszysz rozłąki nie skrócisz Co ty wiesz o miłości niebieska i gipsowa która nawet swego syna poczęłaś nieprawdziwie


Małgorzata Hillar

O nim

Jest dla niej bardzo dobry W pociągu pełnym ludzi zawsze znajdzie miejsce przy oknie Sam w korytarzu stoi nad gazetą się kołysze Kiedy deszcz pada swój płaszcz jej oddaje Mówi Nic mi nie będzie Oddałby jej swój sen swoje oczy Jest dla niej bardzo dobry mówią Czego ona jeszcze chce A ona nic nie chce … Przeczytaj wiersz


Małgorzata Hillar

Nitka dzikiego wina

Kiedy gaszę światło miękka mysz samotności łazi po kołdrze Kiedy zapalam słonecznik wybałusza swoje nienormalne oko Na ulicy krzyk człowieka Zawisam na nim jak na nitce dzikiego wina Urywa się spadam Księżyc wyciąga na ratunek białe zimne ręce Jeżeli nie przyjdziesz wyciągnie mnie za włosy przez okno


Małgorzata Hillar

Za granatowym murem

Boję się kiedy odchodzisz za granatowy mur snu gdzie kwitną twoje tulipany a jaskółki siadają na księżycowych drutach których nigdy nie zobaczymy razem Chodzisz tam ze mną zupełnie mi nie znaną tylko twoją Przytuleni wyłuskujecie z czarnego słonecznika cierpkie ziarnka snu Zazdrosna o siebie wiem nawet gdy otworzę furtki twoich powiek nie przejdę przez nie … Przeczytaj wiersz


Małgorzata Hillar

Skóra

Codziennie szukam siebie ja obcy sobie człowiek uległy barwom dźwiękom ciszy Podporządkowany swoim oczom i rękom które wzrusza miękkość ptasiego pióra Codziennie siebie szukam Gdy jestem już blisko staję nagle bezradna nad żółtym mleczem napotkanym po drodze Myślałam może kiedy przyjdziesz odszukam siebie Ale zanurzona w twoich dłoniach znalazłam tylko własną skórę


Małgorzata Hillar

Rzeka

Pod dotknięciem płonącej zapałki twoich palców wybucha płomień tak gwałtowny jakby w samym piekle się narodził Niepohamowany wciska się w najdrobniejsze szczeliny pod paznokcie pod powieki Żywioł nie do ujarzmienia huczy pod gorącym niebem skóry Jeszcze chwila a rozsadzi zaciśnięte źrenice i wybuchnie oszalałe morze pożaru Jeszcze chwila a rozerwie niebieskie strumienie nerwów i zacznie … Przeczytaj wiersz


Małgorzata Hillar

Rozmowa oczu

Bezdomni z niespełnioną pieszczotą wśród obojętnych stolików i ludzi Biedniejsi o ławkę pod zielonym drzewem którą zabrał mróz Płonącymi oczami mówimy sobie rzeczy nieogarnięte słowem Nurzam się w mowie twych oczu jak trzmiel kosmaty we wrzosie Czuję jak pęcznieją wargi a spragnione palce rąk miłych szukają Jak bezwolnieje ciało i nie broni oczom twoim rozbierać … Przeczytaj wiersz


Małgorzata Hillar