Jezus malusieńki leży wśród stajenki
Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki.
Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki.
Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła,
w który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
w który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki,
We żłobie Mu położyła siana pod główeczki.
We żłobie Mu położyła siana pod główeczki.
Dziecina się kwili, Matuleńka lili
w nóżki zimno, żłobek twardy, stajenka się chyli
w nóżki zimno, żłobek twardy, stajenka się chyli
Matusia truchleje, serdeczne łzy leje:
O mój synu! Wola Twoja, nie moja się dzieje
O mój synu! Wola Twoja, nie moja się dzieje
Przestań płakać, proszę, bo żalu nie zniosę,
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę
Pokłon oddawajmy, Bogiem Je wyznajmy
To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy
To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy
Niech Je wszyscy znają, serdecznie kochają,
Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają
Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają
O najwyższy Panie! waleczny Hetmanie!
Zwyciężonyś, mając rączki miłością związane
Zwyciężonyś, mając rączki miłością związane
Leżysz na tym sianie, Królu nieba, ziemi,
Jak baranek na zabicie za moje zbawienie
Jak baranek na zabicie za moje zbawienie
Pójdź do serca mego, Tobie otwartego
Przysposób je do mieszkania i wczasu swojego
Przysposób je do mieszkania i wczasu swojego
Albo mi daj swoje, wyrzuciwszy moje,
Tak będziesz miał godny pałac na mieszkanie Twoje
Tak będziesz miał godny pałac na mieszkanie Twoje