W pelerynie z trawy, w błękitnym berecie,
Polem, łąką, drogą chodzi młody kwiecień.
A że jest kapryśny, wybaczyć mu trzeba,
Kiedy zimnym deszczem sieje prosto z nieba.
Chociaż sieje gradem las i młode żyta,
Ale po mich prędko ciepły maj zakwita.