Z listu

Tadeusz Gajcy

Krok twój rześki

w powietrzu słonym

dzwoni jak w wierszu

moim asonans;

lecz nawet takim

jasnym i rześkim

krokiem nie ujdziesz

czasom bez pieśni;

choćby zuchwały

był lub kołyską

nosił swe ciało —

nie schroni przyszłość

od smutku tego

co za wodopój

ma nas i niebo.

Zostało dla mnie:

piórem jak skrzydłem

trawę, kwiat, kamień

po których idziesz

głaskać i imię

dawać najczulsze

słowem, co minie,

słowem, co przyjdzie.

Twoja ocena
Tadeusz Gajcy

Wiersze popularnych poetów

boso

nie zostawiajmy tego na pastwę języka sens i granice jakby gwiazdki przypisu podciągnijmy to zawieśmy w definicji ucha początku realizowanej normy nad przejściem podziemnym rozwieszone tło chodzi po przystankach gada…

Wierszyk z materaca

Ktoś (?) dał mi lekkość w kreśleniu wierszy ze stołu stojącego w rogu pamięci (z jej fragmentów zrobiłem dla ciebie latawiec), bo używam pamięci jak narzędzi wobec części (mnie? w…

Muszla

chciałem pisać o plamkach w patrzeniu i nieprzeczytanych książkach błędach w rozchodzeniu się kręgów na wodzie albo chociaż o kropce na czole indyjskiej piękności co dom swój ma w nocnym…