Niewidomską czapulę wdział Migoń na głowę I poszedł do Jawrzona w sady czereśniowe. Stał Jawrzon przy dwóch ulach – ubrany od Święta. „Kto się tak bezcieleśnie w mym sadzie waleta?…
Biorąc pod uwagę stężenie kreatur i tak poszło świetnie: jesteśmy pijani, żywi i coś nam się śni. Przyświeca nam ekumenizm estetyk. A jeszcze wczoraj hologramy orbitowały! Poważnieliśmy w korytarzach hotelu…
Patrzyłam okiem łaskawym Całe zło Zabawnie było Małe Dawałam siebie w jałmużnie Tylko tym Którzy pokornie z boku Stali Tak dobrze pamiętam ten dzień A nie umiem Do nieba powrócić…