Rad tego niechaj, czego mieć nie możesz

Liszka niegdy łaczna będąc chodziła, na śliwy patrząc, mówiąc: »By która upadła, jakobych ją smaczno śniadła!« A ony sie tylko chwiały, iż czas nie był, nie padały. Liszka, gdy długo czekała, idąc precz, z sobą gadała: »Otóżci o śliwy nie dbam i tak ich nierada jadam, a zwłaszcza, iże są małe, a i jeszcze nieuźrzałe«. … Przeczytaj wiersz


Biernat z Lublina

Kto pili, nie zmyli

Zając się niegdy z żółwia śmiał, Jakoby nierychło biegał. Rzekł mu żółw: „Możesz skosztować, Chcesz-li ze mną w zawód biegać“. Rzekł mu zając: „Żółwiu-bracie! „Nieradbym ja twojej stracie: „Alboś podobno nie słychał, „Iżebych ja dobrze biegał?“ Żółw mu rzekł: „Coż wiele mówić! „Chcewa sie na liszkę zwolić: „Niechaj ta kresę zamierzy, „Patrząc, jako który bieży“. … Przeczytaj wiersz


Biernat z Lublina

Marsz żołnierzy

Topole oddech wstrzymawszy przystanęły w biegu i klękły jak kobiety na zielonych miedz śniegu. Szosą żołnierze szli, śpiewali, Księżyc wschodził i srebrem twarze im osmalił. Oficer jadąc przodem tęskną dumkę nucił, może śmierć już przeczuwał, tak się zmierzchem smucił. Las ciemną grzywą wiał na końskim karku, śpiew przeciągał żałośnie i pochylał barki. A kiedy z … Przeczytaj wiersz


Henryk Domiński

O matce

Nocą po rzece pływał złotymi kołami wiatr, cichą muzyką szumiał w zielonym strumieniu drzew, księżyc jak śnieżna łąka w nadbrzeżnej wiklinie się kładł, mosiężne smugi zaplatał w rozwarte skrzydła mew. U bram dzieciństwa odkryłem lodowy świat. Kiedy szept matki na szybach umierał, opadających źrenic gasł kwiat, polarną jasność otwierał. Odpływała srebrnym aniołem, kołysała niebo warkoczami. … Przeczytaj wiersz


Henryk Domiński

Polesie

Podróżny, sławię pod oparem wód nędzę tej ziemi i wszy i głód! O, smutna ziemia bez lasów i wzgórz, opięta ciemnym różańcem rzek, zły los człowieka co na piersiach niósł podwójne krzyże zbite w jeden bieg! Tu dzwonią cerkwie i ponad chutorem wciąż grozi niebo spienionym ugorem, a wiatr biegnący z olbrzymich łąk jak wyżeł … Przeczytaj wiersz


Henryk Domiński

Wspomnienie o Lublinie

Miasto, gdzie dzieciństwo wschodziło śmiertelnym zbożem, namiotem murów opada w pachnące kosze łąk, po starych, pustych ulicach, stracone lata rozwiozę — miastu je podam do rąk! W przedwieczerz wygasłe słońce skrzydła rozpina jak cietrzew. Bije o stopnie katedry krzyków dymiących grad, stąd pomarszczonym zaułkom idę naprzeciw, młodość na barkach kołysząc, dźwignię 22 lat. Do bram … Przeczytaj wiersz


Henryk Domiński

Gospodarz

Miły nieba gospodarzu, Boże, Co porabiasz tam w zimowej porze? Młócisz zboże, niby chłop, cepami I w świat siejesz białemi plewami? A gdy mroźny wicher, groźnie śpiewa, W chmur kożuchy ciepło się odziewasz? Grzejesz ręce przy słońca kominku, Ręce święte od świętych uczynków? Miły nieba gospodarzu, Boże, Co porabiasz tam w zimowej porze?


Stanisław Ciesielczuk

Kaliny

Z uciszonego sadu cienistej gęstwiny, Za płot przechylające swych jagód nawiesie, Rozśmiały się do słońca dwie obok kaliny, Co wszystko wkoło widzą, nie wiedząc, jak zwie się. I chłoną świat, i ciepłem dnia sycą się chciwie, I czerwienią się mienią w promiennej kurzawie, I patrzą w zapłonieniu, zachwycie, zadziwie, Jakby świat po raz pierwszy zoczyły … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Słoneczny wikt

Skoro po nocy słońce wstanie W humorze, zwykłym obyczajem Drzewom i krzewom na śniadanie Jeść swe promienie smaczne daje. W samo południe zaś z wysoka, Wiedząc, że to obiadu pora, Zsyła gorący blasku pokarm I rusza dalej — niebo orać. A już wieczorem po robocie Częstuje resztą wiktuałów: Złote uśmiechy, jak łakocie, Sypie, skrywając się … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Knut Hamsun

Srogie, srogie jest życie — lecz życie jest piękne. Jest szczere złoto w sercu — jest miedź w głębi ziemi. Na środku leśnej drogi wzruszony uklęknę I pocałuję drogę ustami ciepłemi. Jest miłość, wietrzyk płochy, zwiewny kaprys chwili. Lecz jest i miłość trwała — jest i miłość taka. Porucznik Glahn nad Ewą nieżywą się schyli, … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Młodości pierwszy maj

Nasze dusze — świeże, zielone, Jak młode liście drzew. Nasze serca — miłością czerwone, Jak z żył wypruta krew. Młodością nasze oczy płoną, W ciałach — młodości soki. Kroczym gromadą zjednoczoną, Wbijając w ziemię kroki. Rośnie wspaniale nasz spory zastęp, Co rok — to więcej nas! Ciągniemy szumem nad wsią i miastem — My — … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Zwiastowanie

Dosyć już nudnych krzyków, wymyślnych frazesów, Których hałas jarmarczny prawdę nam zagłusza! Dosyć humbugu, reklam, kłamstwa i business’u — Znowu, znowu potężnie odezwie się DUSZA! Znowu czyste lazury jaśnieć zaczynają Zza czarnych, brudnych chmurzysk zasłony plugawej. Błękit w oczy nam zajrzy fijołkami maju, I otworzymy wrota do wiosny, do sławy! Spłynie żywe natchnienie, jak ogień … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Siwy gnom

Chodzi sobie w luty ziąb Poprzed każdy wiejski dom, Niewidzialny, tajemniczy Śnieżnych światów budowniczy, Malarz zimy: siwy gnom. Nie zdradzi go śniegu skrzyp — Idzie wolno i u szyb Palcem chudym, niby patyk, Rysuje przepiękne kwiaty, Liście dębów, klonów, lip… Któż usłyszy jego chód? Któż go widział, twórcę złud? Śpi w przydrożnym, niskim krzewie, Gdy … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Krople

Wszechświat ma zawsze serca kształt — A my, jak małe krople krwi, Krążymy, roznosimy żar Żyłami nocy albo dni. I tak płyniemy poprzez czas W ogromnem życiu drobnem życiem — Zabija nas i stwarza nas Potężne tego serca bicie.


Stanisław Ciesielczuk

Malarz nieba o wschodzie

 Stanisławowi Autuchiewiczowi Na blado-lazurowem chłodnem nieba płótnie Rozpuszcza, niewidzialny, z ukrytego pendzla Karminowe rumieńce dowolnie, rozrzutnie — I naświetla się niemi każda mgiełki frędzla. Dodaje trochę złota, wszywa jego nici, Fantastyczny ornament tworzy w krótką chwilę, Wprawnie ciepłą purpurą ogromne tło syci I nurza je, i kąpie w jasnym drżącym pyle. Potem kolory łączy, miesza … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Księżyc

Dzisiaj przyszedł Księżyc do mej chaty. Przez gałęzie drzew przedarł się z mocą, Porozbudzał wszystkie senne kwiaty I zadzwonił w me okno północą. Drzwi naścieżaj otwarłem gościowi, Przywitałem go najcichszem słowem — A za oknem od gwiazd się aż mrowi, Każda wciska swoją srebrną głowę. I otwarłem mu swej duszy ciemnię, Wgarnąłem go garściami obiema … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Przy końcu lata

Nim fale zbóż dorosłych Czas rozpędzony zetnie, Nim pod błysk sierpów ostrych Dni się położą letnie — Zobacz się jeszcze z polami, Zobacz się ze zbożami I z szumiącemi, leśnemi Drzewami — wieczorami… Posłuchaj zbłękitnionych, Najcichszych nocy tonów — I wszystko to zapamiętaj, I z ziemią o wszystkiem pomów…


Stanisław Ciesielczuk

Znowu wiosna

Znowu wiosna świeżo jak wiśnia zakwitnie, Młodziutka dziewczyna w bielutkiej sukience, Oczy będę pieścił runem runi żytniej, Którą biegle rozczesują ciepłych wiatrów ręce. Uśmiechem się czułym z ziemią porozumiem, Będę lasów słuchał, polom będę śpiewał, A w pachnącym zmierzchu, cichnącym poszumem Przywołany, wycałuję wszystkie w sadzie drzewa Wezmę liści zieleń radosną i młodą, Kwiaty dni … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk

Pierwszy śnieg

Feliksowi Babińskiemu   Dnia widność zmierzch przedwcześnie splamił, Chmur kopeć na gładziźnie szkła, Zniewyraźniało nad polami, I zgóry spływa rzadka mgła. I jakby deszczu mak się sypał, Drobnoziarnisty szary mak — Drżą na widocznych z okna lipach Strzępy zmarłego lata flag. I oto nagle — czyż złudzenie? Sfruwa z wysoka cały rój Białych płateczków wprost … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ciesielczuk