Poszła młoda Maryś na raki,
Wygryzły jej pisię szczupaki.
Siadła nad potokiem i płacze :
Wróć mi moją pisię szczupacze!
Z czymże teraz do karczmy chodzić?
Czym ja będę parobków zwodzić?
Czym ja będę Stacha jednała?
Jak zapłacze mać zestarzała.
Moja pisia matkę żywiła
Moja pisia mnie ustroiła.
Co na świecie z dziewki bez pisi?
Pójdąż marnie lata Marysi.