Odszedszy mię z jejmością, niebarzoć do ładu,
Sam się krząta gospodarz około obiadu.
Po tym wszedszy : „Dzieweczko,już stoi na stole”
A ta : „Więcby na nim słać, bo w łóżku nie zdole.”
Odszedszy mię z jejmością, niebarzoć do ładu,
Sam się krząta gospodarz około obiadu.
Po tym wszedszy : „Dzieweczko,już stoi na stole”
A ta : „Więcby na nim słać, bo w łóżku nie zdole.”