Twoja ocena

Dary Bogów jednemu

Jowisz rozumu naplwał pełną głowę; Ateńska Pallas dała-ć swoje sowę; Neptunus trydent, wyjąwszy ząb śrzedni; Rzymski zaś Janus tylni nos i przedni, Apollo skrzypki i lutnią i karty; Rogaty Satyr dał wesołe żarty; Odryzyjski Mars męstwem cię darował; Wulkanus w kuźni tełki zahartował, Swiadczą to wschody, któreś nim przesklepił: Kupido-ć serce, twarz Bachus ulepił. Inszym … Przeczytaj wiersz


Jan Andrzej Morsztyn

Dziesięć ścieżek cnoty

I. Bogów nie należy wzywać na pomoc nawet w przypadkach krańcowych, bowiem w tym czasie mogą być zajęci czymś innym, a zbytnia nasza natarczywość może wywołać skutek wręcz odwrotny. Poza tym jest rzeczą wątpliwą, czy jakikolwiek komunikat ludzki mógł się przedostać do ich uszu, z powodu lawin, wybuchów decybeli, nie mówiąc o magnetycznych burzach. II. … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Hery

Ujrzałam ciebie we śnie dzisiaj, Pani, piękna w dostojeństwie, Hero, jak niegdyś sławni królowie, Atrydzi, modłami wielbili ciebie, gdy dokonawszy dzieła boga wojny obok bystrych wód Skamandra, pragnęli do kraju swego powrócić zwycięzcy, ale nie mogli, dopiero po złożeniu ofiar Tobie, wielkiemu Zeusowi i synowi Tiony. I ja cię błagam, o czcigodna, dawnym zwyczajem, jak … Przeczytaj wiersz


Safona

Bóstwo tajemnicze

Na chmurnym szczycie góry Kamienne jest oblicze; Świątyni kryją mury To bóstwo tajemnicze. Składają mu ofiary Zastępy wiernych sług – Przez dym kadzideł szary Poczerniał stary bóg. Twarz jego skryta w cieniu, Przyćmiona wieków pleśnią – I stoi tak w milczeniu, Wielbiony ludu pieśnią… Aż nagle… tłum zdziczały Pożogę wpada nieść, Chce burzyć ołtarz chwały, … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Apollo i Marsjasz

właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala) odbywa się pod wieczór gdy jak już wiemy sędziowie przyznali zwycięstwo bogumocno przywiązany do drzewa dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu wypoczywa w cieniu tego krzykuwstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument tylko z pozoru głos Marsjasza … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert