Testament
Kiedy umrę, prochy moje Złóżcie na mogile, Pośród stepu szerokiego, W Ukrainie miłej: Niechaj widzę łany, pola, Dnieprowe urwiska, Niechaj słyszę, jak Dniepr huczy, Wre i pianą ciska! A gdy spłynie z Ukrainy Ku morzu krew wroga, — Wszystko rzucę i polecę Do samego Boga Na modlitwy. A póki co — Nie uznaję Boga! Pochowajcie … Przeczytaj wiersz