Twoja ocena

Nadzieja

W ubogich pastuszków dolinie, Skoro najpierwszy skowronek zadzwoni, Z każdą się wiosną gdzieś, zkądsić nawinie Cudne dziewczę, z cudów ustroni. — Nie wśród ich zrodzona doliny: Nikt dociec nie mógł, z jakich stron przybywa, Lecz wraz z zniknieniem tajemnej dziewczyny, I wieść znikała pierzchliwa. — Obecność jej uduchowniała — Lecz choć się wszyscy do niej … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Nieistniejący

Gdzie jesteś, przyjacielu czysty jak roślina, wierniejszy niż własne ciało. Miliony ludzi rodzi ziemia, ale ty się nie urodziłeś. Nie ma nawet ciszy oczekującej na twój głos, nawet przestrzeni oczekującej na cień poruszenia się twojej ręki. Nieistniejący, przyjdź do mnie.


Taras Szewczenko

Warszawscy dorożkarze

Czy przy moście Kierbedzia, czy to Wilcza, czy Hoża, owies, żeby z chmur leciał, zawsze mówią, ze zdrożał. W myśl zasady odwiecznej lubią drzemkę w południe. Fajczą filozoficznie. I nie golą się absolutnie. Bo po primo: szkoda pieniędzy; po sekundo: przeziębią szyję. Szefuniu, spójrz na ten księżyc: się nie goli, a żyje. 1949


Taras Szewczenko

Chusta

Nie hu­la­ła w dzień nie­dziel­ny. Na je­dwab­ny strój we­sel­ny Za­ra­bia­ła w noc i zra­na, Przy­śpie­wu­jąc pieśń do wia­na: „Chu­s­tę, szy­tą w ścieg, Bia­łą niby śnieg, Wy­ha­ftu­ję, po­da­ru­ję, On mię za to po­ca­łu­je… Bia­ły rą­bek mój, Ma­lo­wa­ny strój! Moja kosa roz­cze­sa­na, Ze swym mi­łym cho­dzę zra­na… Szczę­sna dola ta To ma­tu­sia ma! Ździ­wią się są­siad­ki pu­ste, … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Do poezji

Dziec­kiem mię wzię­łaś, przez rze­ki i bory Na ręku nio­słaś, sio­strzy­co Apol­la. W spo­wi­ciu mgieł tych, co kry­ją roz­dro­że, W noc na mo­gi­le tu­li­łaś wśród pola. Z brza­skiem mi, chłop­cu, wska­za­łaś ugo­ry, Że są ni­czy­je, szep­cąc, jeno boże… A gdy na pusz­czy wróg mię gnę­bił skry­cie, — Gry­ząc nie­wo­li na ob­czyź­nie pęta, Bra­łem ożyw­czy chrzest … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Testament

Kie­dy umrę, pro­chy moje Złóż­cie na mo­gi­le, Po­śród ste­pu sze­ro­kie­go, W Ukra­inie mi­łej: Nie­chaj wi­dzę łany, pola, Dnie­pro­we urwi­ska, Nie­chaj sły­szę, jak Dniepr hu­czy, Wre i pia­ną ci­ska! A gdy spły­nie z Ukra­iny Ku mo­rzu krew wro­ga, — Wszyst­ko rzu­cę i po­le­cę Do sa­me­go Boga Na mo­dli­twy. A póki co — Nie uzna­ję Boga! Po­cho­waj­cie … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Iwan Podkowa

I. W Za­po­ro­żu grzmi ar­ma­ta, Przed pa­nem Iwa­nem. Za­po­ro­żec w daw­ne lata Po­tra­fił być pa­nem. Pa­no­wa­li, zdo­by­wa­li Swo­bo­dę i chwa­łę: Le­d­wie świad­czą ich z od­da­li Kop­ce po­zo­sta­łe. Oj! wy­so­ko się wzno­si­ły Na polu kur­ha­ny, Gdzie legł Ko­zak do mo­gi­ły W ki­taj­kę przy­bra­ny. A mo­gi­ła kształ­tem wzgó­rza Aż ob­ło­ki bo­dzie, Wia­trom żale swe wy­nu­rza, Szep­ce o … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Dumka

Rze­ka cią­gle, choć po­wo­li, Wpa­da w sine mo­rze; Szu­ka Ko­zak swo­jej doli, A zna­leźć nie może. Szedł, gdzie wi­cher go po­wio­nie, Gdzie po­nio­są oczy, Roz­gra­ło się ser­ce w ło­nie, Szep­tał duch pro­ro­czy: Poco go­nisz się za marą, Gdzie cię oczy wio­dą? Rzu­casz ojca, mat­kę sta­rą I dziew­czy­nę mło­dą. W cu­dzej stro­nie — cu­dzy wszę­dzie Wia­rą … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Topola

Po dą­bro­wie wi­cher wyje I pę­dzi przez pole, Aż do sa­mej zie­mi schy­la Przy­droż­ną to­po­lę. Pień wy­so­ki, liść sze­ro­ki Dar­mo zie­le­nie­je, Wo­kół pole jak bez­brzeż­ne Mo­rze błę­kit­nie­je. Przej­dzie czu­mak, po­pa­trzy się I gło­wę po­chy­li; Ran­kiem cza­ban z fu­ja­recz­ką Sią­dzie na mo­gi­le, Rzu­ci okiem — taka pust­ka, Że aż ser­ce boli: Ni krze­wi­ny prócz je­dy­nej, Sa­mot­nej … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Do Polaków

Gdy­śmy byli ko­za­ka­mi, Unii nie było Z wol­ny­mi brać­mi Po­la­ka­mi Wol­no się nam żyło. Kwit­nę­ły ste­py nam we­so­ło, Kwi­tły sady na­sze, Niby li­lie w oko­ło, Tak to, bra­cie La­sze. Dum­ne były mat­ki na­sze, Bo wol­nych ro­dzi­ły. Tak, mie­li­śmy, bra­cie La­sze I wol­ność i siły. Ale oto w imię Boga Przy­szli Je­zu­ici, Za­pa­lo­na cha­ta dro­ga, A … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Dzieci

W wiel­ka­noc­ny dzień na sło­mie, Zło­tej w bla­sku słoń­ca, Dzie­ci ba­wią się w pi­san­ki, Cheł­piąc się bez koń­ca Z upo­min­ków; ten na świę­ta Z li­stwą wdział ko­szul­kę, Ta do­sta­ła kra­śną wstąż­kę, Ta je­dwa­biu szpul­kę, Tam­ten czap­kę ba­ran­ko­wą, Z koń­skiej skó­ry but­ki, Inny guń­kę… Je­den tyl­ko Dzie­ciak wciąż ci­chut­ki — To sie­rot­ka. Sie­dzi so­bie, Cho­wa twarz … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Młodości złotej

Mło­do­ści zło­tej i bez­cen­nej Nie pła­czę ni­g­dy: Ni­czyj żal Nie pła­cze doli — bez­pro­mien­nej… Lecz ser­ce skrwa­wi ni to stal, A du­szę zro­szą łzy tu­ła­cze, Gdy, wlo­kąc się przez wieś, zo­ba­czę Ma­łe­go chłop­ca, co jak liść, Jak zwia­na z wierz­by pu­chów kiść Sa­miut­ki, w pro­chu gdzieś pod pło­tem W łach­ma­nach tkwi, zszar­ga­nych bło­tem. Ach, wte­dy … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Dumy moje

Dumy moje, dumy moje, Jak­że źle mi z wami! Przecz sto­icie na tych kart­kach Smut­ny­mi rzę­da­mi? Cze­mu wiatr was nie roz­pró­szył W ste­pie, hen po świe­cie, Lub nie­do­la nie uśpi­ła Jako swo­je dzie­cię? Ta nie­do­la was zro­dzi­ła w świat na po­śmie­wi­sko, Łzy ką­pa­ły… Cze­muż łez tych to­pie­li­sko W mo­rze was nie znio­sło lub nie zmy­ło … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko