Twoja ocena

Smutek utraty

Zgasł w duszy mojej w mrok płonący znicz I runął w gruzy moich rojeń chram. Dzierżąc pokutny flagellanta bicz, Bluźniący życiu, na ruinach łkam. Lecz jaka skrucha może zmazać grzech, Żem sam jest sprawcą tych potwornych zgliszcz? Przecz zwarzył kwiecie me — mój własny dech? Czy złoto było to, com miał za łyszcz? Pamiętam chwilę … Przeczytaj wiersz


Sydir Twerdochlib

Smutek jesienny

W górze po niebie lecą bociany W kościele dzwonią dzwony Żółty liść z lipy leci Dąb rudym liściem odziany Nad wodą z mgieł opony Złote światło zorzy na niebie świeci Nie śmieje się słońce dzisiaj, nie Nie błyśnie skrami potok, nie. Po bladej ścierni wlecze się dym W cmentarzu smutny śpiewają hymn. Trumna uderza o … Przeczytaj wiersz


Tytus Czyżewski

Do syna bez ojca

Wkrótce uświadomisz sobie czyjąś nieobecność Rozrastającą się obok ciebie jak drzewo, Drzewo śmierci, bezbarwny australijski eukaliptus – Ogołocony, porażony piorunem – istne złudzenie, A niebo jak świński zad, całkowicie obojętne. Lecz teraz jesteś niemy. A ja kocham twoją głupotę, Jej ślepe zwierciadło. Spoglądam w nie I odnajduję własną twarz, myślisz, że to zabawne. To dobrze … Przeczytaj wiersz


Sylvia Plath

Godziny nad ranem

Pusta, rozbrzmiewam echem za każdym krokiem, Jak muzeum bez posągów o wspaniałych filarach, portykach, rotundach. Na mym podwórzu wytryska i opada z powrotem fontanna O sercu mniszki, obojętna na świat. Marmurowe lilie Rozsiewają swą bladość jak zapach. Wyobrażam sobie, że wobec tłumów jestem Matką białej Nike i licznych Apollów o ślepych oczach. Zamiast tego umarli … Przeczytaj wiersz


Sylvia Plath

Testament

Kie­dy umrę, pro­chy moje Złóż­cie na mo­gi­le, Po­śród ste­pu sze­ro­kie­go, W Ukra­inie mi­łej: Nie­chaj wi­dzę łany, pola, Dnie­pro­we urwi­ska, Nie­chaj sły­szę, jak Dniepr hu­czy, Wre i pia­ną ci­ska! A gdy spły­nie z Ukra­iny Ku mo­rzu krew wro­ga, — Wszyst­ko rzu­cę i po­le­cę Do sa­me­go Boga Na mo­dli­twy. A póki co — Nie uzna­ję Boga! Po­cho­waj­cie … Przeczytaj wiersz


Taras Szewczenko

Zima

Na zie­mię, jak­by ca­łun, śnież­na pa­dła sza­ta, Zło­ty blask słoń­ca czar­ne prze­sło­ni­ły chmu­ry; Wszyst­kie kwia­ty po­wię­dły i gaj już po­nu­ry Bo w nim umil­kła pta­sząt gro­ma­da skrzy­dla­ta! I w mo­jem ser­cu tak­że ze­schły róże lata, Smu­tek za­ciem­nił chmu­rą my­śli mych la­zu­ry — Gwiaz­da na­dziei bled­nie — a ptak zło­to­pió­ry Ptak o cza­row­nym gło­sie — mi­łość, … Przeczytaj wiersz


Konstanty Gaszyński

Noc

Noc – gwiazdę przyprowadza smutek – białą brzozę miłość niesie w ofierze czystego baranka spokój – samotność mrówek gdy wszystkie są razem Wiara stale chce pytać lecz gardło wysycha jeśli Bóg jest milczeniem zamilczeć potrzeba


Jan Twardowski