Kochana
Kochana, wyszedłem dziś z domu wieczorem na plaże Odetchnąć świeżym powietrzem oceanu W parterze zachód dopalał się chińskim wachlarzem, A chmura się kłębiła jak wieko fortepianu. Przed ćwierćwieczem zajadałaś daktyle i szaszłyki, Rysowałaś tuszem, czasami śpiewałaś. Byłoś ze mną. ale odeszłaś z inżynierem chemikiem I sadząc z listów koszmarnie zgłupiałaś. Teraz można Cię spotkać w … Przeczytaj wiersz