Zajechał sierpień
na wielkim wozie
zajechał przed mój dom,
spójrz – rumianek kłania się kozie
i dzwoni dzwon – bim bom.
A mnie się kłania
dwudziesty wiek
i w oczy patrzy kpiąco,
to nie dla niego piaszczysty brzeg
i wróżby w noc gorącą – Gwiazdo, gwiazdo spadająca,
usłysz mnie,
Gwiazdo, gwiazdo konająca,
ulecz mnie,
ja tak martwię się ogromnie
lękam czegoś złego:
Czy mój Michał czuje do mnie
to co ja – do niego?
Gwiazdo, gwiazdo spadająca,
rozgrzesz mnie,
Gwiazdo, gwiazdo konająca
pociesz mnie…Czemu ach czemu włożyłam sweter,
chociaż do zimy – het?
Ach, czemu dręczy katar poetę,
choć księżyc oknem wszedł?
Ach, babie lato, ach, babi śnie,
czyś przyszło nie za wcześnie?
Ach, czemu ziejesz chłodem, gdzie
apetyt na czereśnie –
apetyt na czereśnie?…