Marmur-biały

Kamil Cyprian Norwid

Grecjo piękna!… twe dziwiąc ramiona z marmuru
I – serce… pytam: co się téż stało z Homerem,
Który cię uczył śpiewać z gwiazdami do chóru?
Gdzie jego grób? lub chata? – mów! chociażby szmerem
Fal egejskich, bijących w heksametr o skałę –
Rytmem klasku ich rzeknij – zapisz, w piany białe!

*
Wdzięczna Grecjo! – a co się i z Fidiasem stało,
Który cię uczył kibić wyginać dostojnie
I stąpać jako bogi, duchem czując ciało -?
Czy on w więzieniu przepadł? Milcjad czy na wojnie?

Temistokles, Tucydyd, Cymon… czyż skazani?!
Grecjo! – a co się z słodkim Arystydem stało,
Który-ć przebaczać uczył, cierpiąc jak wygnani?
A stary Focjon, bitwę co wygrywa z chwałą
Nim mu podawasz trucizn… a Sokrat??…

…Oh! Pani,
Błękitno-oka, z równym profilem Minerwy…
– Stąd to zwaliska twoje są, jak ty, nadobne,
Wita się je z radością!… a żegna z tęsknotą,
Rosami operlone rwąc fijołki drobne,
Jedyne, co łzawieją tam… i rosną po to.

Twoja ocena
Kamil Cyprian Norwid

Wiersze popularnych poetów

Co to będzie

Oddam rękę z całą resztą Bez reszty cała wydam się Epikur znowu będzie wino pił Sokrates strzeli sobie z bardzo bliska w siwy łeb Nie szybko gala ta powstała Mariażów…

Lalka

Jam – lalka. W mych kolczykach szkli się zaświat dżdżysty, Suknia jawą atłasu ze snem się kojarzy. Lubię fajans mych oczu i zapach kleisty Farby, rumieńcem śmierci młodzącej mat twarzy….

Niemowlę

punkt o dwunastej — gdy chybocący się korowód przeciągał miastem w huku korków z butelek pod serpentin deszczem gdy go się najmniej spodziewano jeszcze na jakiejś sali przy podłej orkiestrze…