Księżyc

Robert Bly

Po całym dniu pisania wierszy
Wychodzę popatrzeć na księżyc koło sosen.
Daleko w lesie siadam przed sosną.
Księżyc ma swoją werandę zwróconą twarzą do światła,
Ale główna część jego domu jest w ciemnościach.

tłumacznie Ryszard Mierzejewski

Twoja ocena
Robert Bly

Wiersze popularnych poetów

Aorta

Sklepy malowane są zieloną farbą wynosi to najtaniej Zieleń miejska jest we mnie Jeśli kiedy ukradkiem rozchylisz ulic album znajdziesz tam twarze przyjaciół mych witryn oazy i co ważniejsza kapelusz…

Wsiadłem

Wsiadłem. W przedziale siedział tylko jeden facet i spał, lecz gdy wkładałem plecak na bagażnik, obudził się i stopy w brunatnych skarpetach położył na siedzeniu, które ja zająłem, żeby się…

Szukam człowieka

kiedy byłem jeszcze bardzo młody taki jeszcze młody że słońce chciałem chwytać bo światło wolałem od łakoci kazano mi mądre książki czytać o pięknie przyrodzie i dobroci że to wszystko…