Równanie serca

Julian Przyboś

Po­wie­trze udu­szo­no sztan­da­ra­mi.
Pod wszyst­kie trium­fal­ne bra­my
zbun­to­wa­ni pod­kła­da­ją dy­na­mit!

Kim je­stem? Wy­gnań­cem pta­ków.

Stół pod moim pió­rem wez­braw­szy do sa­mych kra­wę­dzi
prze­bie­ra swą mia­rę,
jak czołg, gdy ma ru­szyć do ata­ku.
Dom już dziś pło­nie we mnie ju­trzej­szym po­ża­rem,
ser­ce ata­ku­je mię prę­dzej.

Szrap­nel pęka ze słu­pów la­tar­ni:
lam­py za­pa­lo­no na uli­cach jed­no­cze­śnie.
Dzień mija w zbroj­nej pie­śni żoł­nier­skiej, rzę­zi.

Z ru­dej tra­wy zje­ży­ły że­bra po­le­głych darń.

Żywy idę mia­stem bę­dą­cym, a już tyl­ko by­łym.

Kim je­stem? Wy­gnań­cem pta­ków.
Ogro­dy – Nów jak cierń wscho­dzą­cy z ga­łę­zi –
Świat beze mnie się speł­nia wol­ny i bez­czu­ły
i tyl­ko li­ści je­sien­nych opa­da na gło­wę laur.

…abym już ni­g­dy nie ucichł.

Łagod­ny
każ­dą kie­szeń ob­ró­cił­bym w gniaz­do dla ja­skó­łek
od­la­tu­ją­cych od lu­dzi.

Twoja ocena
Julian Przyboś

Wiersze popularnych poetów

Portret z polowy XX wieku

Ukryty za uśmiechem braterstwa, Pogardzający czytelnikami gazet, ofiarami politycznej dialektyki, Wymawiający słowo demokracja ze zmrużeniem oka, Nienawidzący fizjologicznych uciech ludzkości, Pełen wspomnień o tych którzy żarli pili i spółkowali a za chwilę podrzynano im gardła, Pochwalający dancingi i zabawy w ogrodach jako sposób na publiczne…

Na sercu Henry’ ego

Na sercu Henry’ ego usiadła swego czasu rzecz t a k ciężka, jak gdyby miał sto lat albo i więcej, i cały czas, szlochając, nie mogąc spać, nie umiał sobie Henry z nią poradzić. Znów wiecznie skądś dobiega go ten cichy kaszel, zapach, kurantów dźwięk….

Poeta

Poeta cierpi za miliony od 10 do 13.20 O 11.10 uwiera go pęcherz wychodzi rozpina rozporek zapina rozporek Wraca chrząka i apiat’ cierpi za miliony