Umrzeć z miłości

Agnieszka Osiecka

Cho­ciaż raz
war­to umrzeć z mi­ło­ści.
Cho­ciaż raz.
A to choć­by po to,
żeby się póź­niej chwa­lić zna­jo­mym,
że to bywa.
Że to jest.
…Umrzeć.
Le­żeć w cmen­ta­rzu czy­jejś szu­fla­dy
obok in­nych nie­boszcz­ków li­stów
i nie­bosz­czek pa­mią­tek
i cier­pieć…
Cier­pieć tak bo­sko
i z ta­kim pa­to­sem,
jak­by się było To­scą
lub Wi­to­sem.
…I nie mieć już żad­nych spraw
i do ni­ko­go zło­ści.
I tyl­ko bła­gać Boga, by choć raz,
choć jesz­cze je­den raz
umrzeć z mi­ło­ści.

5/5 - (1 głosów)
Agnieszka Osiecka

Wiersze popularnych poetów

Po śmierci

W przestworów niepokoje Chmur spodem, niebios dnem Lecimy obydwoje Pośmiertnym gnani snem. — „Czy widzisz drogę pylną?“ — — „Stóp czyichś widzę ślad…“ Tak śpieszno nam i pilno Zobaczyć inny świat!… — „Znasz nicość, mgłą topazu Przelśnioną tu i tam?…“ — „Znam dziwnie i odrazu,…

Przewóz przepisów

Podłogi umyte. Napompowane bloczki zawiadują dżokejami; światło unosi się superowością i kołuje przed tronem ku uciesze króla. Nie ma nas tam, bo przez kolejne trzy tygodnie będziemy wspominać budowę scenografii przy której zaistniała wcześniej (tak zgrzebnie) opowiedziana sytuacja. Istotność przedmiotu optyki wiedzenia na (pokuszenie) manowce…

JESTEŚ

igłą magnetyczną, kierującą ruchem skrzyżowań, a to zawsze piękny widok, choć boli brzuch od tej wiosny i szlag trafia stabilność i „rozsądeczek”, bo podniecające pyszczki wypuszczają wierzby i ktoś komuś zawdzięcza cztery piękne zdania, a ktoś stare wina i całe sarny, i nacieki katedr —…