Migoń i Jawrzon

Nie­wi­dom­ską cza­pu­lę wdział Mi­goń na gło­wę I po­szedł do Jaw­rzo­na w sady cze­re­śnio­we. Stał Jaw­rzon przy dwóch ulach – ubra­ny od Świę­ta. „Kto się tak bez­cie­le­śnie w mym sa­dzie wa­le­ta? Sły­szę kro­ki od­waż­ne, lecz wro­ga nie wi­dzę. Od­słoń twarz, abym stwier­dził – kogo nie­na­wi­dzę!;..” „Po gło­sie zgad­nij wro­ga, co cię dziś na­wie­dził, I wy­znaj, żeś … Czytaj dalej


Bolesław Leśmian

Płomienny uśmiech nietrwałych zórz

Płomienny uśmiech nietrwałych zórz (O, złoć się dłużej!) — umiera już. I jeszcze jedna z różowych chmur Skrajem dogasa na grzbiecie gór. I jeden jeszcze przeżyty dzień (O, złoć się dłużej!) — odchodzi w cień…


Bolesław Leśmian

Zmierzchun

Póty w cieniu jałowca śniła rozłożyście, Aż z lasu wybrnął Zmierzchun — i pomącił liście. Złote żuki, wylęgłe z ciepłych snów dziewczyny, Wnicestwiły się w bujnej piersi — kosmaciny. Poznał żuki — po złudzie… I jednym spojrzakiem Ogarnął — krzak — dziewczynę — i nicość za krzakiem. Płodząc we łbie żądz nagłych jadowite męty, Pełznął … Czytaj dalej


Bolesław Leśmian

Z lat dziecięcych

Przypominam — wszystkiego przypomnieć nie zdołam: Trawa… Za trawą — wszechświat… A ja — kogoś wołam. Podoba mi się własne w powietrzu wołanie, — I pachnie macierzanka — i słońce śpi — w sianie. A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy? Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy, — Same liście i … Czytaj dalej


Bolesław Leśmian

Gdy domdlewasz na łożu

Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie, Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie! Już ty właśnie — nie moja, już nie widzisz mnie wcale: Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale! Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu, Mam twe ciało posłuszne, ale ciało — bez oczu!… Zapodziewasz się nagle w … Czytaj dalej


Bolesław Leśmian