Usta i oczy

Bolesław Leśmian

Znam tyle two­ich piesz­czot! Lecz gdy dzień na zmro­czu
Bły­śnie gwiaz­dą, wspo­mi­nam tę jed­ną – bez słów,
Co każe ci usta­mi szu­kać mo­ich oczu…
Tak mnie ze­gnasz za­zwy­czaj, im po­wró­cę znów.

Cze­mu wła­śnie w tej chwi­li, gdy odejść mi pora,
Pie­ścisz oczy, nim spoj­rzą w czar la­sów i łąk?…
Bywa tak: świt się bu­dzi od stro­ny je­zio­ra,
Na­gląc nas do roz­plo­tu snem za­grza­nych rąk…

O szy­by – jesz­cze chłod­ne – ude­rza po­zło­tą
Na­gły z nie­ba na zie­mię świa­teł zlot i spust –
Usta twe – na mych oczach! Co chcesz tą piesz­czo­tą
Po­wie­dzieć? Mów – lecz zmyśl­nych nie od­ry­waj ust!

5/5 - (1 głosów)
Bolesław Leśmian

Wiersze popularnych poetów

tak bardzo lubię słuchających księżyca

uczę cię od nowa i ciągle tego samego. zdania buduje się na stole. kładąc najpierw orzechy, potem jakiś kamyk, niedopałek, kilka gałązek zza domu. zdania się najpierw z czcią pakuje w pastelowy papier. trzeba zachować misterium, trzeba zapalić świece. a dopiero gdy się napijemy wódki…

Pantofelek

Dzieci są milsze od dorosłych zwierzęta są milsze od dzieci mówisz że rozumując w ten sposób muszę dojść do twierdzenia że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek no to co milszy mi jest pantofelek od ciebie ty skurwysynie

Mapa

Płaska jak stół, na którym położona. Nic się pod nią nie rusza i ujścia sobie nie szuka. Nad nią – mój ludzki oddech nie tworzy wirów powietrza i całą jej powierzchnię zostawia w spokoju. Jej niziny, doliny zawsze są zielone, wyżyny, góry żółte i brązowe, a morza, oceany to przyjazny błękit przy rozdzieranych brzegach. Wszystko tu małe, dostępne i bliskie….