Ludzie

Bolesław Leśmian

Szli tędy lu­dzie bied­ni, pro­ści –
Bez prze­zna­cze­nia, bez przy­szło­ści,
Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!…
Szli nie­po­trzeb­ni, nie­przy­tom­ni –
Kto ich zo­ba­czy – ten za­po­mni.
Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!…
Szli ubo­gie­go brze­giem cie­nia –
I nikt nie stwier­dził ich ist­nie­nia.
Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!…
Śpie­wa­li skar­gę byle jaką
I umie­ra­li jako tako…
Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!…
Już ich nie wi­dzę i nie sły­szę –
Lu­bię trwa­ją­cą po nich ci­szę.
Wi­dzia­łem ją, sły­sza­łem ją!…

Twoja ocena
Bolesław Leśmian

Wiersze popularnych poetów

Odjazd

Kupujesz najdroższy bilet i Ustawiasz się do jazdy przodem Lecz skąd możesz wiedzieć gdzie los ma Początek swój a gdzie ma ogon Przecież to nie ty rozkładasz te tory Nie…

Bambo

Murzynek Bambo w Afryce mieszka, czarną ma skórę ten nasz koleżka. Uczy się pilnie przez całe ranki Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki. A gdy do domu ze szkoły wraca, Psoci,…

Jesień

O – ciernie deptać znośniej i z ochotą Na dzid iść kły Niż błoto deptać, ile z łez to błoto A z westchnień mgły… Tęczami pierwej niechże w niebo spłyną…