Księżyc
Dzisiaj przyszedł Księżyc do mej chaty. Przez gałęzie drzew przedarł się z mocą, Porozbudzał wszystkie senne kwiaty I zadzwonił w me okno północą. Drzwi naścieżaj otwarłem gościowi, Przywitałem go najcichszem słowem — A za oknem od gwiazd się aż mrowi, Każda wciska swoją srebrną głowę. I otwarłem mu swej duszy ciemnię, Wgarnąłem go garściami obiema … Przeczytaj wiersz