Człowiek i kamień
Kamień leżał w środku drogi. Mimo przechodząc, ubogi stłukł nogę. Łajał kamienie: »Na cóż to próżne stworzenie? On siebie nie zna, czy lato, czyli go śniegi przysuły…« A kamień odpowie na to: »A tobież lepiej, żeś czuły«?
Kamień leżał w środku drogi. Mimo przechodząc, ubogi stłukł nogę. Łajał kamienie: »Na cóż to próżne stworzenie? On siebie nie zna, czy lato, czyli go śniegi przysuły…« A kamień odpowie na to: »A tobież lepiej, żeś czuły«?
Pogarda Ludzkie Serce ma, Zazdrość ma Ludzką Twarz, Przemoc – Człowieka Boski kształt, Intryga – Ludzki Płaszcz. A Ludzki Płaszcz – to strój z Żelaza kuty, A Ludzki Kształt – to kuźnia Krwawa żarem, A Ludzka Twarz – zapiekłe Palenisko, A Ludzkie Serce – nienażarta Gardziel.
W ciemnej, bezbożnej puszczy narodów i świata, Gdzieśmy stracili głos nasz, sumienie człowieka, Nikt nam dróg nie objawi i nic nas nie zbrata I z wszystkich złych przeznaczeń najgorsze nas czeka; Pomyleni szukamy – ach, jakże na próżno – Gusła co świat czaruje, a ludzi nie zmienia, Zamiast zmówić modlitwę podróżną: Boże, pozwól nam wrócić … Przeczytaj wiersz
stare siwe kelnerki w kawiarniach w nocy już się poddały, i kiedy idę oświetlonym chodnikiem i zaglądam do okien przytułków widzę ze czar już prysł. widzę ludzi siedzących na ławkach w parku i ze sposobu w jaki siedzą i patrzą widzę ze urok minął. widzę ludzi prowadzących samochody i ze sposobu w jaki prowadza samochód … Przeczytaj wiersz
Jak dobrze mogę zbierać jagody w lesie myślałem nie ma lasu i jagód. Jak dobrze mogę leżeć w cieniu drzewa myślałem drzewa już nie dają cienia. Jak dobrze Jestem z tobą tak mi serce bije myślałem człowiek nie ma serca.
W jedną drogę szli razem i człowiek, i zdrowie. Na początku biegł człowiek; towarzysz mu powie: „Nie spiesz się, bo ustaniesz”. Biegł jeszcze tym bardziej. Widząc zdrowie, że jego towarzystwem gardzi, Szło za nim, ale z wolna. Przyszli na pół drogi: Aż człowiek, że z początku nadwerężył nogi, Zelżył kroku na środku. Za jego rozkazem … Przeczytaj wiersz
Ludzie dla początkujących. To oni. Z nostalgicznych depesz. zestrzeleni ze wspomnień. Posmiertni. To oni. Filuternie wiosła w rękach. Na skalnych ścieżkach jeszcze ślady. Spłoszony kamień spada pomiędzy ich głosy. Nie wymeldowane dotąd strzępy zdań. Fragmenty wulkanicznych listów. To oni. Bezinteresownie klasyczni. W harmonijnym milczeniu podczas śniadania kiedy smarujemy chleb masłem i rozpacz wysypuje się na … Przeczytaj wiersz
Ludzie kładą się spać Przed snem dobrze zjeść jabłko Ja książę Akwitanii wspinam się na drzewo w najlepszym wyjściowym ubraniu Podglądam sąsiadkę rozbierającą się do snu Dżuma zniosła sądy wartościujące powiada inny Francuz też szalony Lewa pierś sąsiadki jest nieco większa od prawej Zwichnięta symetria to właśnie to Potem spadłem z drzewa
Jacyś ludzie w ucieczce przed jakimiś ludźmi. W jakimś kraju pod słońcem i niektórymi chmurami. Zostawiają za sobą jakieś swoje wszystko, obsiane pola, jakieś kury, psy, lusterka, w których właśnie przegląda się ogień. Mają na plecach dzbanki i tobołki, im bardziej puste, tym z dnia na dzień cięższe. Odbywa się po cichu czyjeś ustawanie, a … Przeczytaj wiersz
Szli tędy ludzie biedni, prości – Bez przeznaczenia, bez przyszłości, Widziałem ich, słyszałem ich!… Szli niepotrzebni, nieprzytomni – Kto ich zobaczy – ten zapomni. Widziałem ich, słyszałem ich!… Szli ubogiego brzegiem cienia – I nikt nie stwierdził ich istnienia. Widziałem ich, słyszałem ich!… Śpiewali skargę byle jaką I umierali jako tako… Widziałem ich, słyszałem ich!… … Przeczytaj wiersz
Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją, wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem, kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki, gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać, przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty „straszne dziś błoto”, ocierających bezsilną łzę, gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu swoich otłuszczonych serc … Przeczytaj wiersz