Mgły na szczytach

Szczyt pode mną jak sta­tek pły­nie w chmur­ne mo­rze! Dar­mo po bia­łych fa­lach krą­ży moje oko; Gwiaz­dę dnia tyl­ko wi­dzę w błę­ki­tach głę­bo­ko – Sam je­den!… i gdzie pły­nę po bia­łym prze­stwo­rze? Bu­rza mor­ska! wiatr fale swym od­de­chem orze – W mur ogrom­ny wy­dy­ma pierś mo­rza sze­ro­ką I mur ten w nie­bo spię­trza kra­wę­dzią wy­so­ką! … Czytaj dalej


Franciszek Nowicki