Twoja ocena

Nieba widać

Nieba widać, przez dachu kąt, Modrość i ciszę. Drzewo jakieś, przez dachu kąt, Liście kołysze. Dzwonek w niebie, widocznem ztąd, Dzwoni cichutki, Ptak na drzewie, widocznem ztąd, Śpiewa swe smutki. Boże, Boże, życie jest tam, Proste, spokojne. Ten łagodny pogwar ot tam To miasto rojne. Cóżeś zrobił, ty, co, tak sam, Szlochasz w żałości, Cóżeś … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Akwarele

Oto liście, owoce, oto kwiaty ziemi I serce me dla ciebie bijące bez zmiany. O, nie chciej go rozdzierać rękami białemi I niech ci miłym będzie dar skromnie podany.   Na czole mi zastygły krople srebrnobiałe, Krople rosy, poranną zmrożone zawieją. U stóp twoich znużenie złożywszy omdlałe, Pozwól, niech się spoczynku ucieszę nadzieją.   Głowę, … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Z Elegii

Pośród niewielu przywar obcych mi zamieszczą Zazdrość, owo uczucie nad inne złowieszcze, Wzglądem ciebie, ty Kłamstwo moje ubóstwione, Coś mną tak zawładnęło, że wszelką obroną Starło we mnie, iż kiedy wychodzisz cacana (Ba, na godziny całe!), strojna, wymuskana, Za cały pozór, pretekst, chytrość, mrukniesz sobie: „Wychodzą, mam sprawunki”, i ja wierzą tobie! Lecz strzeż się! … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Spleen

Żarem się pali czerwień róży, Bluszcz czarnym liściem wzwyż się pnie. Miła gdy tylko się poruszysz, Rozpacze me znów budzą się. Niebo zbyt modre jest, zbyt tanie Zielenie mórz i dali mdłej. Wciąż boję się – ach to czekanie! – Jakiejś ucieczki strasznej twej. żbrzydł mi bukszpanu liść zielony I już do reszty zbrżydł mi … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Święto zboża

Oto jest święto zboża, oto jest święto chleba W mej wiosce, którą dzisiaj oglądam na nowo! Dokoła gwar radosny, a blask spływa z nieba Tak biały, że cień każdy barwi się różowo. Ze świstem sierp raz po raz w fali złotych kłosów Zanurza się i miga błyskawicą lśnienia; Dolina pełna ludzi, snopów i pokosów, I … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Psalmy – II

Już nie kocham nikogo, prócz Dziewicy świętej, Wszystkie inne miłości są mi zakazane, A gdy trzeba, toż sama ognie mi świetlane Zapali w duchu, który przez nią był dotknięty. Dla niej ja ukochałem swe śmiertelne wrogi, Dla niej ja ślubowałem swe ofiary żywe, Czystość i słodycz serca i służby gorliwe: A gdym ją błagał, ona … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Dobra pieśń

Ponieważ brzask się zwiększa, ponieważ zorza już płonie, Ponieważ nadzieja, która tak długo ode mnie stroniła, Raczyła znów przyjść do mnie, który ją wołam i wzywam; Ponieważ całe to szczęście chce być mojem szczęściem, Skończyły się już teraz nieszczęsne myśli, Pierzchły złe sny, ach, zniknęła nareszcie Ironia, zaciśnięte usta I słowa, w których rozum zimny … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Psalmy – I

Tyś mię, o Panie, ranił swą miłością, I dotąd jeszcze rana ma się krwawi — Tyś mię, o Panie, ranił swą miłością! O Panie, bojaźń twa mię uderzyła, I dotąd jeszcze ogień jej mię pali, O Panie, bojaźń twa mię uderzyła, Roztop mą duszę w falach twego wina, Zlej moje życie w chlebie twego stołu, … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Moje zwykłe marzenie

Śnię często — przejmująco, dziwnie — o nieznanej Kobiecie. Ja ją kocham, i kocha mnie ona. Nigdy całkiem ta sama, ni całkiem zmieniona, Kocha mnie, i pojmuje, i goi me rany. Bo ona mnie pojmuje! Serca mego ściany Dla niej jednej przezrocze, zagadki zasłona Dla niej jednej opada! Gdy skroń ma spocona, Ona jedna ją … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Faun

Faun stary z gliny palonéj Śmieje się pośród trawników. Snadź wieści koniec omglony Weselnych naszych okrzyków, Które z dwojakiej nas strony Przesmętnych wiodły pątników Ku tej godzinie — minionéj — Mrącej śród gędźby poryków tłumaczenie Zenon Przesmycki /Miriam/


Paul Verlaine

Niemoc

Jam Cesarstwo u schyłku wielkiego konania, Które, patrząc, jak idą Barbarzyńcę białe, Układa akrostychy wytworne, niedbałe, Stylem złotym, gdzie niemoc sennych słońc się słania. Duszy, samiutkiej, mdło aż, w nudzie, co ochłania. Zkądciś tam wieści niosą walk olbrzymich chwałę. O, nie módz, przez tę słabość, przez żądze tak małe, O, nie chcieć zaznać nieco lego … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Sztuka poetycka

Gędźby nad wszystko, gędźby w każdej chwili! Przeto wiersz raczej Nieparzysty bierz, Mglistszy, płynniejszy, rozpuszczasz go, gniesz, Nic w nim, co cięży lub się nie uchyli. Pamiętaj także, przy wy-borze słów, Zbyt nie unikać niedbałości pewnej: Oh, nic milszego od piosnki rozwiewnej, Gdzie się Niepewne z Pewnem łączy znów. To piękne oczy za gazy zasłoną, … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Rozmowa sentymentalna

W starym parku samotnymi, śród wieczornej mgły, Dwie postacie przed chwilą wolnym krokiem szły. Oczy zgasłe, uwiędła krasa ust różowa, I ledwie dosłyszalne są ciche ich słowa. W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły, Dwie mary wskrzeszać chciały dni minionych sny. — Pamiętasz nasze dawne szałów uniesienia? — I po cóż chcesz pan u mnie … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine