Twoja ocena

Poemat tłumaczony z obcego języka

1. Odbiłem się pluskiem od przystani. Nocą – czółno wydawało mi się odpryskiem rośliny, liściem lub płatem kory, a port zamykały przede mną łamacze fal jak druciane ramiona, zakończone pięściami świateł. Otwór między nimi wyznaczał mi drogę na wprost – tunel sklepiony krągło gwiazdami, Cisza po każdym uderzeniu wioseł rysowała jego ściany boczne.   2. … Czytaj dalej


Witold Wirpsza

Poetom snu

Szyje łabędzie, którym obca wojenna sztuka i obce lwy, suszące piasek pustyni w Afryce – przesuwają jeziora w tył, w krainę śmierci i brzegi do tyłu, w krainę możnego oddechu. Gołębie dzioby, otwarte jak ludzkie oczy, którym ciała poległych wlały miękkość pobojowiska, piją wody ciepła i czarnym nocnym haustem zrzucają śpiącą Europę jak worek – … Czytaj dalej


Witold Wirpsza

Robotnik wspinający się na dźwig portowy

1.   Pierwsza chwila: oderwanie nogi od ziemi i postawienie jej na stopie żelaznej konstrukcji nadaje człowiekowi znaczenie pszczoły. Wewnątrz płuc rozlega się brzęczenie – krążenie krwi dźwiga ciało wzwyż, napina mięśnie, wyostrza wzrok, wyodrębnia przestrzeń, tak jak skóra odgranicza istotę ludzką od otaczających przedmiotów.   Jedną ręką uchwycony poręczy, drugą zatacza bezwiednie półkole. Linia … Czytaj dalej


Witold Wirpsza

Chrystus rozdzielający mleko

Ta ryba, wyrzeźbiona w drzewie, na której znać ślady rylca gotyckiego artysty, jest ciężka jak kamień. Widać, jak się apostołowi z dłoni wyślizguje. Plusk jej napełni i Morze Martwe, i jezioro Genezaret, i Morze Śródziemne, i Bałtyckie, i Kanał, i Oceany, i Morza Południowe. Plusk drewnianej ryby, którą nakarmiono rzesze głodnych, jak skrzypem innego drzewa … Czytaj dalej


Witold Wirpsza

Biały wiersz

Pozdrowieni czystość niosący na barkach, jak kosze srebrnych ryb. Dzień poza nimi zsunie się z pleców w rzekę – wydłuży chropawą ulicę płócienną taśmą aż po brzeg, przesunie miasto, wieżę ratuszową i dzwonnicę i rynek do przodu, aż oczy odpoczną. To oni o zmroku napełnią niebo seledynem i ułożą czerwone szyby zachodu w rzece. To … Czytaj dalej


Witold Wirpsza