Chrystus rozdzielający mleko

Witold Wirpsza

Ta ryba, wyrzeźbiona w drzewie, na której znać
ślady rylca gotyckiego artysty,
jest ciężka jak kamień. Widać, jak się apostołowi
z dłoni wyślizguje. Plusk jej napełni
i Morze Martwe, i jezioro Genezaret,
i Morze Śródziemne, i Bałtyckie, i Kanał,
i Oceany, i Morza Południowe.
Plusk drewnianej ryby, którą nakarmiono rzesze głodnych,
jak skrzypem innego drzewa karmią się pokolenia.

Lecz dzisiaj kują krucyfiksy z aluminium, z metalu,
w którym pozostał trzask zestrzelonych samolotów,
a który biały jest niby mleko. I jakże lekki!
Twoja postać z dzbanem, której nadano ostrość włóczni,
stoi koło mnie. Oto cisza: napoisz nas mlekiem,
rozdzielisz je między nowe pokolenia,
mleko oślicy, które wielbili starożytni,
mleko kóz, żywicielek ubogich,
mleko matki zestrzelonego lotnika.

Twoja ocena
Witold Wirpsza

Wiersze popularnych poetów

I beg your pardon…

Wielka Brytanio, Irlandio, Dominia Panowie, Lordowie, Narodzie! I beg your pardon, I beg your pardon… Ton zawsze dawałem modzie. Starej Europie, snobom yankesom, dandym Paryża i Miami – I beg…

KLUCZ U STRÓŻA

Widziałem cię wczoraj na. ulicy — pijany panie bladolicy, pijany panie jasnowłosy, z którym się sprzęgły moje losy. Urwałeś łeb żydowskiej hydrze i życie rozwija się jak róża. Jak ci…

Biedny chrześcijanin patrzy na Getto

Pszczoły obudowują czerwoną wątrobę Mrówki obudowują czarną kość Rozpoczyna się rodzieranie, deptanie jedwabi, Rozpoczyna się tłuczenie szkła, drzewa, miedzi, niklu, srebra, pian Gipsowych, blach, strun, trąbek, kiści, kul, kryształów –…