Język nasz trudny

Adam Ziemianin

Powiedziałem Ci kiedyś — moja Miła
że dzika jesteś jak kosodrzewina
a właściwie nic ci nie powiedziałem

rzekłem kiedyś do Ciebie — moja Droga
że zbyt późno Cię spotkałem — szkoda
a właściwie nic Tobie nie rzekłem

pytałem raz Ciebie — moja Piękna
czy szum naszej krwi da się zapamiętać
a właściwie o nic nie pytałem

mówiłem w środku lata — moja Gorąca
że schodzimy po schodach ze słońca
a właściwie to nic nie mówiłem

opowiadałem Ci w zapale — moja Majowa
gdzie piwonia płatki wieczorem chowa
a właściwie niczego Ci nie opowiedziałem

tłumaczyłem Ci dość długo — moja Cicha
i wybrałaś mnie za przewodnika
a właściwie nic Ci nie tłumaczyłem

rysowałem każdym słowem — moja Mała
trochę słońca w środku listopada
a właściwie niczego Ci nie narysowałem

teraz wiesz — moja Piękna Miła i Droga
jak trudny nasz język —jak brakuje słowa

Twoja ocena

Gawęda o miłości ziemi ojczystej

Bez tej mi­ło­ści moż­na żyć, mieć ser­ce pu­ste jak orze­szek, ma­lut­ki los na­parst­kiem pić z dala od zgry­zot i po­cie­szeń, na wła­sną mia­rę znać na­dzie­ję, w mro­ku kry­jów­kę so­bie wić,…

Zła kołysanka

Jesiennych lisci, twoich włosów zapach, brzęczy trwogi pęknięty zegar. Od gwiazd wieje chłód, zagasł swiecznik lata i mój żal czarnym psem co wieczór do rak ci przybiega. Czy umiesz zasnać?…

Naparstek

Jedną rzecz mamy z głowy, mówię o sobie, a mam na myśli tę oczyszczoną płytę podłogi. Widzisz? Już nic się tu nie rusza, wręcz nie pozwala na ruch, nakłada taki…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci