DETAL, SKŁAD

Agnieszka Wolny-Hamkało

Ojciec bez nerki, matka bez żołądka. Wciąż wracają do starych kłótni,
niepewni co wiem, co widziałam. A ja mam już nowe nieszczęścia,
spokojnie, całkiem nowe nieszczęścia, mamo. Odsłoniłaś to,
w co chciałem cię pocałować w 2005. Wielkie rzeczy, ktoś napisał
książkę i ktoś ją przeczytał. Lubisz moją otwartość, choć nigdy nie wiesz,
jaki z niej zrobię pożytek, czy moje talenty zostaną właściwie użyte.
Jechała z nami pani odnaleźć BIOLOGICZNYCH rodziców, jej dziecko
miało wąsy, grało w gierkę. W szybach uśmiech nie zdążył się zarysować.
Faceci złowieni w siatkę okna, wygaszone bloki. Jadą z nami ludzie,
którzy nie mają nic w środku, przyszłość należy do nich. Za polem
żółta gipsowa głowa. Karmią nas maszyny do robienia swetrów.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Gites 

Na którym brzegu stanę prawym czy lewym nieważne Po drugiej stronie przecież lepiej by mogło mi być I nie jest to istotne, że wciąż mnie mijają odważni Bo myślą o tym tylko jak szybki rzeka ma nurt Nawet gdyby było tak naprawdę Że dopiero na…

Wyprawa do lasu

Drzewa ogromne, że nie widać szczytu, Słońce zachodząc różowo się pali Na każdym drzewie jakby na świeczniku, A ludzie idą ścieżką, tacy mali. Zadrzyjmy głowy, weźmy się za ręce, Żeby nie zgubić się w trawach jak w borze. Noc już na kwiaty nakłada pieczęcie I…

RekWijeM

Gdzieś bo nie powiem gdzie to było Zmierzch tam zapadał gdy rozum taniał Żył sobie grubas z kuflem piwa I myśli smutne nim przeganiał Szurał bosymi nóżętami I wrzeszczał hardo lecz o zmroku Że wszystko można by mu zabrać Prócz paru szybkich myśli złotych Ja…