Niewolnik

Stanisław Ciesielczuk

Powrócić pragnąc w rozkosz niewiedzy czarna,
Zwierzęcym lekiem wielbi bezcel i dzika
Ślepej natury drapieżność — ufny nadarmo,
Że wyrwie się zagładzie ogniem zachwytu.
W nieistniejące — jakaż prowadzi droga?
Zachwyt embrjony myśli spala i znika
Wierzchołkiem w pustce. Wielka ogarnia trwoga —
Całującego wieży swe — niewolnika.
Lecz i on, który jeszcze znaczy miljony,
Poszuka w samym sobie wiernej opoki.
Wiedzący już, w samym sobie na niej wzniesiony,
Herosem ze snu swego wyjdzie powłoki.

Twoja ocena
Stanisław Ciesielczuk

Wiersze popularnych poetów