Sama

Anna Saraniecka

Blady świt, prawie niewidzialny dzień
Cienie dwa rzuca kiedy budzę się
Płaczę gdy ponad wszystko wierzę, że
Nawet anioł stróż nie usłyszy wtedy mnie

Po co miałby stać i domyślać się czy wiem
Że on przy mnie trwa czy chcę czy nie
Wcale nie jest lżej oko w oko wstydzić się
Trudniej wspólną łzę zatrzymać…

Bo kto był sam ten prawdę zna…

Zanim zranię się, proszę nie ostrzegaj mnie
Muszę poczuć ból żeby poznać jego sens
Nawet jeśli wiesz że coś złego stanie się
Nie ochraniaj mnie, nie zatrzymuj…

Bo kto był sam ten prawdę zna…

Gdy na niebie swym znikam i pojawiam się
To zapada noc lub nastaje nowy dzień
Nauczyłam się rzucać pojedynczy cień
Ale nigdy go nie zatrzymam…

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

dotąd doszliśmy

dotąd doszliśmy. Tu się rozwiązały koniec z początkiem. Przekłady Homera na brzegu siedząc przeglądamy teraz. Nikt nie przypływa po nas. Puste oceany. Spokój gwałtowny. Może to już sierpień. Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie. Jest mi tak jakby już było za późno. Może to sierpień….

Znajomi z prowincji

Niech zdechnie wszystko, tak sobie myślałem, albo niech zdechnie to wszystko, co mnie wkurwia, niech wypierdala w próżnię i niech się jebie z próżnią, i niech ta próżnia też się jebie, byle nie tu, koło mnie, tyle jest przecież wszędzie miejsca w tym kosmosie i…

Na cześć księdza Baki

Ach te muchi, Ach te muchi, Wykonują dziwne ruchi, Tańczą razem z nami, Tak jak pan i pani Na brzegu otchłani. Otchłań nie ma nogi, Nie ma też ogona, Leży obok drogi Na wznak odwrócona. Ej muszki panie, Muszki panowie Nikt się już o was…