Agawa

Primo Levi

Nie jestem pożyteczna ani piękna,

Nie mam barw kojących ani zapachów,

Moje korzenie kruszą cement,

A moje liście, obrębione kolcami,

Strzegą mnie ostre, jak miecze.

Jestem niema. Mówię tylko własnym językiem rośliny,

Trudnym do zrozumienia dla ciebie człowieku.

To język niemodny,

Egzotyczny, bo przychodzę z daleka,

Z kraju okrutnego

Pełnego wiatru, trucizn i wulkanów.

Czekałam wiele lat, zanim wydałam

Ten mój kwiat strzelisty i desperacki,

Brzydki, włóknisty, sztywny, ale zwrócony ku niebu.

To jest sposób, w jaki ogłaszamy, że

Jutro umrę. Rozumiesz mnie w końcu?

tłumaczenie Jarosław Mikołajewski

Twoja ocena
Primo Levi

Wiersze popularnych poetów

Do Pana Jędrzeja

Panie Jędrzeju, ach cóż się to święci! Nie tak bywało za naszej pamięci. Nie chodził zdrajca po mieście bezpiecznie, Łgali i przedtem, ale łgali grzecznie, Tracili za nas, ale każdy w domu, Była rozpusta, ale po kryjomu, Były oszusty, ale nie ustawnie, Kradli jak dzisiaj,…

Pokolenie

Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w górę unoszą i tylko chmury – palcom czy włosom podobne – suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk….

dni rozmyte wskazówkami

kiedy się odnaleźliśmy było prawie ciemno. pamiętasz napewno. twój dom – mój oddech. żyliśmy jak asceci. zupa jarzynowa i lekki śnieg za oknem. mówiłeś: taki dobry przyjaciel się już nie trafi. wieczorami a także przecież dzień cały – siedzieliśmy pisząc. dużo. herbata nie stygła, myśli…