Sonet I

William Szekspir

Na­dob­ne byty niech się krze­wią da­lej,
Iżby nie zmar­ła nam róża uro­dy
I by ich pa­mięć, gdy je czas po­wa­li,
Prze­cho­wał w so­bie ich na­stęp­ca mło­dy.
Ty, ogra­ni­czon do swych ócz je­dy­nie,
Sy­cisz ich bla­ski swą li wła­sną stra­wą
I, gdzie do­sta­tek był, tam, w wro­gim czy­nie,
Spro­wa­dzasz nę­dzę siłą na­zbyt krwa­wą.
Ty, coś jest stwo­rzon ku świa­ta ozdo­bie,
He­rol­dzie cu­dów wio­sen­nych, swe cza­ry
W swo­jem pą­ko­wiu ukry­wasz, jak w gro­bie,
W skąp­stwie je­dy­nie roz­rzut­ny bez mia­ry.
Zli­tuj się świa­ta, lub ty wraz z mo­gi­łą
Wchło­nie­cie ra­zem jego wła­sność miłą.

Twoja ocena

na jawie wariata

Jawa jest jednym wielkim powodem do picia. Jerzy Pilch, „Pod Mocnym aniołem” kocham cię tylko wtedy, gdy patrzę na twoje zdjęcie. od tej tezy zaczyna się każdy mój dzień, najpierw…

urodziny

Noce wyczerpują nas zupełnie dni spędzamy na niczym Lato mija szybko wracasz przemoczona Ręce mają wodę w stawach Chciałbym wierzyć że tylko bawiłaś się z kotem Kolację podano w czarnych…

Rozdział

Bo pewnego rodzaju ręka, na ramieniu przewodnika, w pełnym deszczów lipcu, gdy można pozwolić sobie na dwuzdaniowe pożegnanie: od teraz do tutaj. Bo już piąty dzień oglądam odjeżdżające samochody, a…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci