Wiersz dla mojego ojca ( 2 )

Julia Szychowiak

Boję się o niego, jak kiedyś bałam się spojrzeć
w niebo, w którym teraz się przeglądam.
Słone i głośne jest wasze morze.

Mówił, że w niebie będzie parkiet dla tych,
co się tłoczą na ziemi. Zwierząt chłoniętych
przez ludzi, ludzi wsiąkniętych w zwierzęta.

Powietrze będzie pełne cienia i pokrzyw,
które pieką w gardła jak kolejny oddech.
Wasz czarny kot ostatni przebiegnie nam drogę.

Twoja ocena
Julia Szychowiak

Wiersze popularnych poetów

Może

Może zostanie mi jeszcze wyblakła jak wiersz nadaremny fotografia. Ostatnie rozstanie niebo deszczem rozegra na bębnach. I dzień stanie dzień stanie dzień stanie w twojej szarej wyblakłej sukience w fotografii…

Zoo

Pośród drutów kolczastych i zamkniętych bram Wlecze żal po podciętym ogonie paw Puma leży na ziemi wpółżywa i zakrywa pięścią smutne oczy Nie wstyd wam Dziesięć kroków do przodu i…

Zmierzch melodii

Śpiewnej melodii słodycze, Wpółsenne pienia słowicze Serc silniej nie wznoszą już: Na gruzach wiary dziecięcej Duch ludzki pożąda więcej Wśród walk i burz. Nie dość mu tkliwych pobudek, Róż zwiędłych…