Drugi oddech

Julia Szychowiak

Pomyślałam: gdyby mnie zastrzelono nagle,
nie zadałabym pytania o prawdę. Ale ona jest niepojęta.
Albo gdyby bili i całowali jednocześnie – dziewczynę,
siostrę, i pominęliby matkę, wtedy czułabym
jak wytrwale pracuje we mnie kilkadziesiąt kobiet.
I potem gdzieś przeczytałam: nie umierać. Żar był ten sam,
ale nie było już wiary.

Twoja ocena
Julia Szychowiak

Wiersze popularnych poetów

Prima Aprilis

Boki zrywać, panowie… Uczta prawdziwa, panowie… Spojrzałem, panowie mili gdy gazeciarz pismo mi dawał wiedziałem – prima aprilis więc na kawale – kawał… Z nagłówków chichotał nonsens – ze szpalt…

O książce

W czasach dziwnych i wrogich żyliśmy, wspaniałych, nad głowami naszymi pociski śpiewały i lata nie mniej groźne od rwących szrapneli nauczały wielkości tych, co nie widzieli wojny. W pożarze sucho…

Widok gór ze Stepów Kozłow

Pielgrzym Tam! – czy Allah postawił ścianą morze lodu? Czy aniołom tron odlał z zamrożonej chmury? Czy Diwy z ćwierci lądu dźwignęli te mury, Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze…