Smutek utraty
Zgasł w duszy mojej w mrok płonący znicz I runął w gruzy moich rojeń chram. Dzierżąc pokutny flagellanta bicz, Bluźniący życiu, na ruinach łkam. Lecz jaka skrucha może zmazać grzech, Żem sam jest sprawcą tych potwornych zgliszcz? Przecz zwarzył kwiecie me — mój własny dech? Czy złoto było to, com miał za łyszcz? Pamiętam chwilę … Przeczytaj wiersz