Głos wołający na puszczy

Adam Asnyk

Czasami doleci z burzą
Do uszu bezmyślnej tłuszczy,
Do wodzów, co kłamstwu służą,
Głos wołający na puszczy.

Grozą przenika ich serca:
Niejeden porzuca łoże,
Drży jak schwytany morderca,
Lecz przestróg pojąć nie może.

Niezrozumiałym jest dźwiękiem
Głos wołający w pustyni,
Śpią dalej na łożu miękkiem…
I nikt pokuty nie czyni.

Twoja ocena
Adam Asnyk

Wiersze popularnych poetów

Gucio zaczarowny

Istoty od nicości odległość jest nieskończona 1 Pochyłe pola i trąbka. Ten zmierzch i nisko leci ptak i błysły wody. Rozwinęły się żagle na brzask za cieśniną. Wchodziłem we wnętrze…

PIOSENKA EMIGRANTA

Żyliśmy w dziwnej epoce: milenium rozjątrzyło nas tylko na chwilę. Żadna nowa idea nie była warta więcej niż dotyk skóry zimnej jak krem. Lubiliśmy przegrywać i byliśmy w tym najlepsi….

Powieść o rozumnej dziewczynie

I Tak mówię do dziewczyny: Nie wwódź mnie w bór ciemny, Nie wołaj po imieniu, nie patrz oko w oko, — Bo nigdy nie wiadomo, co za stwór tajemny Z…