Wieje

Jacek Mączka

Nad rzeką kładka z poczerniałych
desek. Wiatr roztrąca sitowie.
Stąd dotąd twój ciemny zaśpiew
i ani kroku dalej, aż wypali się

ze szczętem. Przy strumieniu
bażant – niewidzialny w jesiennej
pożodze. Rozpływasz się w pręgach
dymu nad ugorem. I właściwie

gdyby cię zabrakło, nie zaszłaby
żadna zmiana. Tak doskonale
przylegacie do siebie. Wymienni
w każdym oddechu, w każdym podmuchu

Twoja ocena
Jacek Mączka

Wiersze popularnych poetów