Twoja ocena

Księżyc wyszedł

Księ­życ wy­szedł i pły­nie jak łódź po­zła­ca­na, Nie­bo wisi nie­zmier­ne, bez­den­ne jak mo­rze, Chmur lot­ny puch szy­bu­je przez ja­sne prze­stwo­rze Sre­brząc się, jako mor­ska bia­ło­grzy­wa pia­na, Nie­bo wisi nie­zmier­ne, bez­den­ne jak mo­rze, Ta­try czer­nią się w dali, jak grzbiet Le­wia­ta­na — Sre­brząc się, jako mor­ska bia­ło­grzy­wa pia­na, Śnieg osiadł gra­ni­to­wy zrąb, co błę­kit po­rze. Ta­try … Czytaj dalej


Lucjan Rydel

Patrzę na ciebie

Pa­trzę na cie­bie, jak w żywy cud, Jak na ró­ża­ny słoń­ca wschód, I ser­ce moje pyta, Czyś ty zro­dzo­na z mor­skich pian, Z szu­mią­cych sło­nych wód Jak Afro­dy­ta?! Ro­dził się szum­ny psze­nicz­ny łan I srebr­na fala żyta; Z zie­lo­nych miedz i kło­śnych zbóż, jak gdy­by z toni spie­nio­nych mórz Uro­da twa wy­kwi­ta. I sto­isz sio­stra … Czytaj dalej


Lucjan Rydel