Patrzę na ciebie

Lucjan Rydel

Pa­trzę na cie­bie, jak w żywy cud,
Jak na ró­ża­ny słoń­ca wschód,
I ser­ce moje pyta,
Czyś ty zro­dzo­na z mor­skich pian,
Z szu­mią­cych sło­nych wód
Jak Afro­dy­ta?!

Ro­dził się szum­ny psze­nicz­ny łan
I srebr­na fala żyta;
Z zie­lo­nych miedz i kło­śnych zbóż,
jak gdy­by z toni spie­nio­nych mórz
Uro­da twa wy­kwi­ta.
I sto­isz sio­stra tych po­lnych róż,
Po­ran­ną rosą zmy­ta
I cała w bla­sku wscho­dzą­cych zórz
Jak Afro­dy­ta.

Twoja ocena
Lucjan Rydel

Wiersze popularnych poetów

Ukochanej

Gdzie zgięty domem grajek smyczkiem spod palców wartkich toczy ziemię i niebo wielkie, nas malutkich, uliczne drzewo szumi zwięźle. Jesteśmy tutaj wychyleni za każde słowo. Dłoń się zdarła już od głaskania szorstkich trumien i w oczach krzyż pozostał niemy. I tak prowadzi nas już do…

Stan poetycki

Jakby zamiast oczu wprawiono odwróconą lunetę, świat oddala się i wszystko, ludzie, drzewa, ulice, maleje ale nic a nic nie traci na wyrazistości, zgęszcza się. Miałem dawniej takie chwile podczas pisania wierszy, więc znam dystans, bezinteresowną kontemplację, przybranie na siebie „ja”, które jest „nie-ja”, ale…

Fortepian Szopena

DO ANTONIEGO C…………   La musique est une chose étrange! Byron L’art?… c’est l’art — et puis, voila tout. Béranger I Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie Nie docieczonego wątku Pełne, jak Mit, Blade — jak świt… – Gdy życia koniec szepce do początku:…