Bajka dla Elżbiety

Jerzy Zagórski

Płochy urok pieśni jest niebiańskim stawem
Gwiaździsta kolebka nas unosi w zjawę,
A w tej zjawie szemrze bór za ciemną łąką;
Stary bór, starodrzew:
Jesion, jodła, modrzew
Mają pnie, konary uwęźlone szczodrze.
Tam na snu polanie jednorożec stąpa.

Tur i sarna za nim idą, depcą zioła.
Ujrzą nad bagienkiem płomykowe koła.
Jeśli trącą ognie – ognie ich zabiją
I w słupach kolorów
Będą niosły z boru
Ku wydartym z próżni dwu niedźwiedzic norom,
Które łap światłami w puszczy nieba żyją.

Kiedy w ziemskim ciele, drzewie, czy kamieniu
Forma już dojrzała ulega zaćmieniu –
Kolec ostrych ogni kładzie kres rodzajom,
Wtedy sfery wyższe
Jak subtelne klisze
Każdą z form dojrzałych w swoje gwiazdy piszą,
Nowych drzew i zwierząt niebo otwierając.

Twoja ocena
Jerzy Zagórski

Wiersze popularnych poetów

Wybieramy wolność

Wybieramy wolność. Odbijamy od brzegu. Wiosła ciężkie i obcojęzyczne. Krępuje nas mowa. W miasteczku Neumarkt o godzinie ósmej rano właściciele wolności rozkładają śledzie. Światła. Światełka. Wesołe kamieniczki. Uśmiechnięty rowerzysta. Kupujemy atrament. Wdychamy lawendowe powietrze. Prowadzimy na smyczy walizkę. Samotni alpiniścina zdobytym szczycie.

Kolęda

Aniołowie, aniołowie biali, na coście to tak u żłobka czekali, po coście tak skrzydełkami trzepocząc płatki śniegu rozsypali czarną nocą? * Czyście blaskiem drogę chcieli zmylić tym przeklętym, co krwią ręce zbrudzili? Czyście kwiaty, srebrne liście posiali na mogiłach tych rycerzy ze stali, na mogiłach…

Jak niewiele ma znaków to ubogie ciało

Jak niewiele ma znaków to ubogie ciało, Gdy chce o sobie samym dać znać, co się stało… Stało się, bo się stało! Już się nie odstanie! Patrzę ciągle i patrzę, jak gdyby w otchłanie, I ciągle nasłuchuję, czy kto puka w ciszę?… Nie dlatego, ze…