Brama

Adam Zagajewski

B. T.

 

Czy kochasz słowa tak jak nieśmiały czarodziej kocha chwilę ciszy

już po występie, kiedy jest sam w pustej szatni, w której

płonie smolistym, tłustym płomieniem żółta świeca?

 

Jaka miłość dozwoli ci pchnąć ciężką bramę, tak żebyś znowu

poczuł zapach tego drewna i rdzawy smak wody z archaicznej studni,

i żebyś raz jeszcze ujrzał wysoką gruszę, dumną matronę, która w jesieni

arystokratycznie oddawała nam swe doskonałe w kształcie owoce,

poczym niemo pogrążała się w rozpatrywaniu nieszczęść zimy.

 

Tuż obok dymił obojętny komin fabryki i milczało brzydkie miasto,

ale w ogrodach głęboko pod cegłami pracowała niestrudzona ziemia,

nasza czarna pamięć i przepastna spiżarnia umarłych, dobra ziemia.

 

Jakiej odwagi trzeba, żeby pchnąć ciężką bramę,

jakiej odwagi, żeby zobaczyć was wszystkich znowu

zebranych w jednym pokoju pod gotycką lampą –

mama nieuważnie czyta gazetę, ćmy uderzają o szybę,

nic się nie dzieje, nic, zaledwie wieczór, modlitwa; czekamy…

 

Tylko raz żyliśmy.

3/5 - (1 głosów)
Adam Zagajewski

Wiersze popularnych poetów

Bruce do swoich wojsk pod Bannockburnem

Szkoci, coście leli krew Na Wallace’a mężny zew, Dziś was wzywa Bruce: jak lew Niechaj walczy każdy z was! Oto chwila, oto dzień, Aby wroga wyciąć w pień: Edward ciągnie, z nim jak cień I niewoli idzie czas! Któż by chętny był do zdrad? Któż…

zwykłym

Był taki dzień po którym ślizgaliśmy się jak ważki po brzuchu Adriany Sklenaříkovej (najdłuższe nogi lub najdłuższa droga) Pytałaś mnie o moje fascynacje urodą czeskich modelek które złocą się w pilsnerze nie zważając na własne zdrowie Liczy się kompozycja jaką osiągają chmury zaraz po zgaszeniu…

Wielkiemu Człowiekowi

Jesteś wielkim człowiekiem – bądź nim, gdzie należy, Lecz do śmiertelnych przychodź w zwyczajnej odzieży, Bierz za przykład Jowisza, co choć gromowładny, W dom śmiertelnych przychodził grzeczny i układny, Nie chcąc zbyt żywym blaskiem olimpijskiej chwały Razić biednej ludzkości wzrok niedoskonały. Wiec i ty, kiedy…