Drzewko figowe

Edward Hirsch

Chciałbym żyć jak to małe drzewko figowe,
które wyrosło na plaży ostatniej wiosny
i rozpostarło swe liście nad pokrytą piaskiem skałą.
Przez całe lato jego zielone owoce
(drobne kwiaty ukryte pod gładką skórą) uparcie
rozwijały się i rosły w blasku słonej bryzy.
Drzewo Poznania Dobra
i Zła było figowcem, jak napisano,
ale ta bujna dziczka była tylko przybłędą.
Pragnę żyć jak to pogięte drzewko –
samotne, gorzko-słodkie, absolutnie wolne –
które w najsilniejszym wietrze klękało,
lecz nie pozwoliło się wyrwać.
Wpatrzone w daleki horyzont
ze skały czerpało miód.

tłumaczenie: Maja Wodecka

Twoja ocena
Edward Hirsch

Wiersze popularnych poetów

Żywi nie są cierpliwi

Zrób coś wreszcie. Żywi nie są cierpliwi. Ukrywam przed wszystkimi Twoją śmierć. Nadal razem bywamy na wielkich przyjęciach. Zacieram wszystkie ślady za cmentarną bramą. Nie ufaj śmierci. Wieczny odpoczynek to…

Z lat dziecięcych

Przypominam — wszystkiego przypomnieć nie zdołam: Trawa… Za trawą — wszechświat… A ja — kogoś wołam. Podoba mi się własne w powietrzu wołanie, — I pachnie macierzanka — i słońce…

trash

Dziewczyny z białymi grzywkami drzemią w trawie, ich laptopy są cienkie jak wafle. Obok na Placu Zwycięzców artysta się zesrał na srebrno. Minister i dwaj felietoniści wpatrują się w gówno….