motyw z wendersa

Paweł Lekszycki

marcie

namiętnie oglądałem
wendersowskie filmy drogi.
Ňteraz przyjeżdżam do ciebie
starym fiatem, który nazywam
wehikułem czasu. bo nie przyjeżdżam,
żeby zmienić miejsce, ale żeby przemieścić się
kilka lat wstecz Đ to moja podróż
sentymentalna.

tam, skąd przyjeżdżam,
zabrakło mi już poczucia tego,
co powinno się ze mną stać,
a jeśli coś porównywałem,
tam skąd przyjeżdżam,
to porównywałem to do przeszłości.

bo dobrze wiesz sama:
z dwudziestką piątką na karku
czas się czasami zapętla jak stryczek
i człowiek nie pragnie niczego bardziej
jak tylko na powrót być w twych ramionach
szesnastoletnim chłopcem.Ó

tylko nic nie mów. nic nie mów,
proszę. udawaj, że wierzysz.
ten stary fiat to wehikuł czasu,
ty nie jesteś z tym starym, bogatym mężczyzną.
twoje serce jest wolne, a myśl jeszcze czysta.
chodźmy się kochać.
ostatnie zdanie
chciałbym powtórzyć trzy razy.

Twoja ocena
Paweł Lekszycki

Wiersze popularnych poetów

odwiedziny 2

Twój ręcznik kąpielowy schnący na poręczy łóżka – z zachodem słońca i palmami. Wczorajsze gazety, naparstek pełen pigułek i obyczajowe powieści. Surowa mina, kiedy mimo wszystko zdobywasz się na komentarz: ten polityk przychodzi znikąd i tam zostanie. Przez chwilę jesteś sobą, zamykasz mnie w łazience,…

Bławatek

Jaki to chłopiec niedobry Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie! Muszę się gniewać na niego, Gniewać koniecznie. Niedawno wyrwał mi z ręki Zerwany w polu bławatek, I przypiął sobie do piersi Skradziony kwiatek. I jeszcze żartował ze mnie, Gdym się żaliła na psotę, Bo mówił, że…

Ballada o stajence

Mat­ka peł­na uśmie­chu i che­mii dło­nie za­my­śla­ła w ba­lii co wie­czór… a nad dłoń­mi ty­mi trzej kró­lo­wie spóź­nie­ni pła­ka­li. Na­wet anioł­ki. Gip­so­we i krą­głe na ko­lę­dach jak wiel­błą­dach fru­wa­ją­ce, krót­kie szat­ki ha­fto­wa­ne ogniem na jej rę­ce zrzu­ca­ły w lo­cie. Wo­da nie by­ła zwy­kła. Ze źró­deł,…