marcie
namiętnie oglądałem
wendersowskie filmy drogi.
Ňteraz przyjeżdżam do ciebie
starym fiatem, który nazywam
wehikułem czasu. bo nie przyjeżdżam,
żeby zmienić miejsce, ale żeby przemieścić się
kilka lat wstecz Đ to moja podróż
sentymentalna.
tam, skąd przyjeżdżam,
zabrakło mi już poczucia tego,
co powinno się ze mną stać,
a jeśli coś porównywałem,
tam skąd przyjeżdżam,
to porównywałem to do przeszłości.
bo dobrze wiesz sama:
z dwudziestką piątką na karku
czas się czasami zapętla jak stryczek
i człowiek nie pragnie niczego bardziej
jak tylko na powrót być w twych ramionach
szesnastoletnim chłopcem.Ó
tylko nic nie mów. nic nie mów,
proszę. udawaj, że wierzysz.
ten stary fiat to wehikuł czasu,
ty nie jesteś z tym starym, bogatym mężczyzną.
twoje serce jest wolne, a myśl jeszcze czysta.
chodźmy się kochać.
ostatnie zdanie
chciałbym powtórzyć trzy razy.