Rozamunda

Anna Saraniecka

Krąży za mną jakaś tajna
Chuć o której mało wiem

Gdy co rano w lustro włażę
Ładnej buzi warto chcieć
Ona jęczy nie przesadzaj
Lepiej jest intelekt mieć

Więc wybiegam na ulicę
By wystawy wzrokiem gryźć
Ona piszczy nie przeliczaj
Zdrowie niech wystarczy ci

Kiedy topię ją w herbacie
Mam nadzieję pójdzie precz
Ona się od dna odbija
A ja w nim pogrążam się

Padam z nóg i Boga błagam
Winy odpuść a ją weź
Ona się zza drzwi wyłania
Mruga okiem cedzi śmiech

Chwytam nóż by podciął żyły
W myśli własny pada trup
Ona ryczy nie tragizuj
Lepiej flaszkę wódki kup”

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Na miejsce

Mieliśmy klatkę po myszkach, zacznę od końca: bardzo białe włosy dziadka, kominy i czaple nad nimi. Różne perspektywy. Pociągam za warkocz, palę ciemne, puste. W płucach mam ranek, rany na ramionach. Noc była bezsenna, wypada to zapisać. Dużo rzeczy ostatnio wypada, żeby tak jeszcze z…

Nic nie jest pewne

Możesz stać się szaleńcem. Walutę obłędu możesz wymienić na geniusz. Nic nie jest pewne. Z dziesięciu świadków obecnych na sali jedenasty zezna że jesteś winien. Mogą ci przynieść w teczce naród. Możesz go pokochać ze strachu albo z miłości. Możesz hodować jarzyny które cię otrują….

Bieg

Radosny mój bieg po ciemnych parkach jesienią, Kiedy na ścieżkach igliwie albo szelest liści, I polany pod dębami pustoszeją, Gasną sine oka telewizji. Takiej lekkości kroków nigdy nie miałem, Chyba dawno, w moje poranki ośmioletniego. Uniesiony nad ziemię, napojony światłem, Nie ustaję w napowietrznym biegu….