GENERALE!
DWADZIEŚCIA DWA LATA!!!
Tam, za dostojnym biurkiem
jednym pociągnięciem pióra
ścisnął pan na szyi mego brata
pętlę hańbiącego sznura…
Mój brat –
ma dwadzieścia dwa lata…
Żydom całego świata
spokój z serc uciekł i znikł
ta pętla ściska im serca
wydziera im z piersi krzyk:
Generale!
Generale!
ON MA DWADZIEŚCIA DWA LATA…
Młode ciało – młode siły
dałeś w bezwolne ręce kata
i te dłonie, które nie zabiły –
i te dwadzieścia dwa lata –
i tę gorącą młodą krew –
i ten uparty młody gniew –
serce, które kiedyś się chciało z wrogiem zbratać
Generale!
ON MA DWADZIEŚCIA DWA LATA!
Generale!
GDY PAN MIAŁ DWADZIEŚCIA DWA LATA!
nie miał Pan przeciw komu serca burzyć
i komu podnosić pięście
Generale! Pan miał szczęście,
inaczej mógł Pan ojczyźnie służyć!
Nie grożono Panu z ukrycia –
nie wiedział Pan, co to bezsilny ból
nie wydzierano braciom życia –
nie deptano pańskich pól –
nie marniał pański siew –
nie słyszał Pan płaczu łamanych drzew –
pańscy bracia zbierali plon –
Pan miał dobrą młodość
Generale…
A ON…!
Ta śmierć nie będzie przykładem
nie zadrży dłoń niczyja –
Pętla sznura padnie na serca –
cień szubienicy padnie na oczy –
i zwątpimy w sumienie świata.
GENERALE!
DWADZIEŚCIA DWA LATA!!!