Uwielbienie

Adam Asnyk

Umarły jeszcze będę wielbić ciebie
I nie zapomnę pod ziemią, czy w niebie,
O twej jasności —

Boś ty mi była nie próżnym marzeniem,
Nie bańką zmysłów tęczowej nicości,
Lecz byłaś ducha ożywczym pragnieniem
Wiecznej miłości!

Nie otoczyłaś mnie pieszczotą senną,
Ani też falą spłynęłaś płomienną
Na pierś stęsknioną,

Nie wprowadziłaś mnie na róż posłanie,
Gdzie tylko ciała w upojeniu toną,
Lecz mi piękności dałaś pożądanie,
Moc nieskończoną.

5/5 - (1 głosów)
Adam Asnyk

Wiersze popularnych poetów

W drzwiach kawiarni

Jakieś słowa, które mnie dobiegły od sąsiedniego stolika, sprawiły, że spojrzałem ku drzwiom kawiarni. I ujrzałem ciało tak piękne, jakby je utworzył u szczytu mistrzostwa Eros ­ z radością modelując harmonijne członki, podnosząc wzrost, ze wzruszeniem kształtując twarz i zostawiając od dotknięcia swych palców czar…

Indra

Mam przydługie paznokcie, podkrążone oczy. Rozbiłem cztery termometry – boli i piecze jak wszywana w skórę powieka Joanny. Zauważmy śmierć i resztę zależności. Czy jest śmierć wszystkim, czy wszystko jest śmiercią? Rtęcią Joanna przemywa powieki, powidoki dnia bez ciała, bez ojca. Wychodzi z pokoju i…

Letni dzień

Kto uczynił świat? Kto uczynił łabędzia i czarnego niedźwiedzia? Kto uczynił konika polnego? Konika polnego, tego właśnie, który wyskoczył z trawy i je cukier z mojej ręki i porusza szczęką wstecz i w przód, zamiast w dół i w górę – który patrzy naokoło olbrzymimi,skomplikowanymi…